Łamanie praw autorskich poprzez nagrywanie telefonem programów z ekranu TV. Jajca jakieś!

Przy pierwszej odsłonie sporu WM odpisały mi, że "temat nie jest dla nich interesujący". Kilka dni później pojawiła się tam wielka reklama TVN.
Teraz temat najwyraźniej zaczął ich interesować. Reklama spadła? Szkoda, że nikt nie odezwał się po wypowiedź. Zwłaszcza, że autor tekstu ma do mnie numer telefonu. No cóż... #freevogulepoland

i bardzo dobrze.

Proces przegrany z góry i mam nadzieje, żaden reklamodawca nie będzie z nimi współpracował.

BRAWO TVN!!!