Haniu,
Oto sukces PRL-u.
Dzisiejsze Hanie i inne Krysie nie wiedzą co to sarkazm....

Przestalem trzy dni temu sluchac TOK FM,po wizycie w stacji na Czerskiej.Przyszedlem do radia,ktore sluchalem od jego poczatku z absolutnym bombowym materialem,ktory bylby tego dnia sensacja.Do recepcji podeszla Niunia/nie przedstawila sie z imienia i nazwiska/ anonsujac,ze jest sekretarzem redakcji,choc chcialem rozmawiac z wydawca.Sam prowadze stacje radiowa za oceanem i wiem,kto decyduje.Niunia po wysluchaniu mojej propozycji zazadala ode mnie wizytowki i powiedziala"skontaktujemy sie".Kiedy odwrocila sie na piecie z gracja gimnastyczki zatrzymalem ja i poprosilem bylem o jej wizytowke,gdyz w USA ida one wylacznie na wymiane.Lalunia powiedziala,ze nie ma.To zazadalem zwrotu mojej.Wtedy poszla do swojego legowiska przy desku i przyniosla mi ochlap w postaci sluzbowej wizytowki stacji,podczas gdy ode mnie dostala personalna.Zrozumialem,ze amatorka totalna.Ma moze 20,moze 22 lata,a mine miala jak Martha Stewart lub Madonna po koncercie.Kompletne amatorstwo i woda sodowa.U mnie nawet kawy by nie mogla serwowac.

Pani Koledna-Zaleska bardzo chętnie wypowiadała się o zamordyzmie w TVP, podczas gdy TVN miał być kuźnią wolności dziennikarskiej. TOK Fm był pewnie dla niej jak dopływ świeżego powietrza dla kogoś zamkniętego w nowym wspaniałym niebieskim świecie...