Zamknąć i wyp....lać ot co!!!!

Pan Marcin krytykował "pisowskie" radio. Jak dwa miesiące temu dostał w nim fuchę, to zapomniał o "pisowości" radia, gdy pojawiło się widmo zwolnienia, to znów krytykuje radio za jego "pisowość" i przy okazji odchodzi w stylu jakby był jedną z legend Trójki. Proponuję trochę skromności i zaprzestania robienia kariery na dramach tych, którzy naprawdę odchodzą.

Nie rozumiem, dlaczego dziennikarze Trójki nie strajkują..

Prawda? Jakoś bohaterstwo gdzieś się ulotniło, choćby u bojownika Stelmacha.