Przykład ,,odwracania kota"- z ciekawości uczestniczyłem w sierpniowym koncercie pod patronatem Pr3 w Jastarni. Jednocześnie rodzina oglądała transmisję koncertu w telewizji regionalnej. Oglądając koncert na ekranie miało się wrażenie, że uczestniczy w im nieprzebrany tłum ludzi . Faktycznie zaś tylko pod sceną zabrała się większą publika, natomiast kilka metrów dalej , to już był luz. I nie pokazano , jak po godzinie koncertu sznur zebranych zaczął opuszczać to wydarzenie.
świadek 2021-08-30 11:59
00
Przykład ,,odwracania kota"- z ciekawości uczestniczyłem w sierpniowym koncercie pod patronatem Pr3 w Jastarni. Jednocześnie rodzina oglądała transmisję koncertu w telewizji regionalnej. Oglądając koncert na ekranie miało się wrażenie, że uczestniczy w im nieprzebrany tłum ludzi . Faktycznie zaś tylko pod sceną zabrała się większą publika, natomiast kilka metrów dalej , to już był luz. I nie pokazano , jak po godzinie koncertu sznur zebranych zaczął opuszczać to wydarzenie.
Fakt, też miałam okazję tam być. Jak później oglądałam relację w telewizji, to się dziwiłam, skąd tylu ludzi na koncercie, chociaż faktycznie było ich tak sobie?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Radiowa Trójka z wizerunkową kampanią „Nie odwracamy kota ogonem”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (88)
WASZE KOMENTARZE
Przykład ,,odwracania kota"- z ciekawości uczestniczyłem w sierpniowym koncercie pod patronatem Pr3 w Jastarni. Jednocześnie rodzina oglądała transmisję koncertu w telewizji regionalnej. Oglądając koncert na ekranie miało się wrażenie, że uczestniczy w im nieprzebrany tłum ludzi . Faktycznie zaś tylko pod sceną zabrała się większą publika, natomiast kilka metrów dalej , to już był luz. I nie pokazano , jak po godzinie koncertu sznur zebranych zaczął opuszczać to wydarzenie.
Fakt, też miałam okazję tam być. Jak później oglądałam relację w telewizji, to się dziwiłam, skąd tylu ludzi na koncercie, chociaż faktycznie było ich tak sobie?
Tonący ...kota się chwyta.