Szanowni politrucy pisowscy - wylewacie pomyje na Blumsztajna, TD, opozycję...Dostajecie orgazmu, gdy kogoś zranicie i obrazicie. Czujecie anonimową siłę za klawiaturą i bezkarność w obrażaniu. To się nazywa hejt. Nie jesteście więc dziennikarzami tylko prostackimi i chwilowo bezkarnymi hejterami. Czy macie świadomość, że nic nie trwa wiecznie? Że kiedyś wasi partyjni sponsorzy odejdą i nie zabiorą was ze sobą? Bo niby gdzie? Do więzienia? Na emeryturki? Zostaniecie sami tak, jak zostali sami "dziennikarze" prasy stalinowskiej. Z zafajdanym życiorysem do końca życia, niektórzy z wyrzutami sumienia, z chorobą alkoholową... A wystarczy jedno - zacząć myśleć. Samodzielnie a nie tak, jak wam władza nakazuje. I nie czynić drugiemu tego, co tobie niemiłe. Z taką refleksją Wielkotygodniową zostawiam was - bez najmniejszego żalu.
melka2019-04-17 09:10
00
Towarzyszom dziennikarzom marzy się bratnia interwencja. Nie doczekali się w roku 81 to może teraz.
jjm2019-04-17 09:27
00
Za kasę od Sorosa i wsparciem Centrali Rybnej (Makreli) prawda będzie jedyna.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Towarzystwo Dziennikarskie pisze do instytucji europejskich w sprawie wolności polskich mediów przed eurowyborami
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (26)
WASZE KOMENTARZE
Szanowni politrucy pisowscy - wylewacie pomyje na Blumsztajna, TD, opozycję...Dostajecie orgazmu, gdy kogoś zranicie i obrazicie.
Czujecie anonimową siłę za klawiaturą i bezkarność w obrażaniu. To się nazywa hejt.
Nie jesteście więc dziennikarzami tylko prostackimi i chwilowo bezkarnymi hejterami.
Czy macie świadomość, że nic nie trwa wiecznie? Że kiedyś wasi partyjni sponsorzy odejdą i nie zabiorą was ze sobą? Bo niby gdzie? Do więzienia? Na emeryturki? Zostaniecie sami tak, jak zostali sami "dziennikarze" prasy stalinowskiej.
Z zafajdanym życiorysem do końca życia, niektórzy z wyrzutami sumienia, z chorobą alkoholową...
A wystarczy jedno - zacząć myśleć. Samodzielnie a nie tak, jak wam władza nakazuje. I nie czynić drugiemu tego, co tobie niemiłe.
Z taką refleksją Wielkotygodniową zostawiam was - bez najmniejszego żalu.
Towarzyszom dziennikarzom marzy się bratnia interwencja. Nie doczekali się w roku 81 to może teraz.
Za kasę od Sorosa i wsparciem Centrali Rybnej (Makreli) prawda będzie jedyna.