Gdy wiosną, jeszcze przed kampanią do europarlamentu, PiS zapowiedziało akcję „Uczciwe wybory” polegającą na monitoringu komisji wyborczych, Tomaszewski z Lenarczykiem, który poza fundacją prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą Kalen, szybko wyczuli pismo nosem. Opowiada polityk PiS: - Wciskali nam jakieś oprogramowanie, które miało wykazać ewentualne fałszerstwa. Chcieli za nie ok. 100 tys. zł. Umowa została podpisana w Wielki Czwartek. Na Nowogrodzkiej już nikogo nie było, ale Tomaszewskiego tak przypiliło, że Brudziński musiał wysłać kierowcę z umową do podpisu aż pod Ciechanów, gdzie Kostrzewski ma swoje ranczo. kolejne zlecenie – tym razem na doradztwo dotyczące spotów wyborczych – firma Lenarczyka zdobyła już w trakcie samej kampanii. PiS zapłaciło za nie 16 tys. zł. Na nasze pytania dotyczące duetu Tomaszewski-Lenarczyk nie odpowiedzieli ani Joachim Brudziński, ani była posłanka Anna Sikora, która odpowiadała na akcję „Uczciwe wybory”, ani biuro prasowe PiS. Tomaszewski, którego poprosiliśmy o komentarz i pomoc w kontakcie z Lenarczykiem, także nam odmówił.
jeszcze trochę z prasy2016-09-29 13:44
00
Układ się broni na smierć i życie
Dd2016-09-29 13:45
00
Próbują załatwić dobra zmianę bo podniosła łapę na dużych producentów
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tomaszewski, Hoflik, Tadeusiak i Lenarczyk zwolnieni przez Kurskiego z Telewizji Polskiej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (49)
WASZE KOMENTARZE
Gdy wiosną, jeszcze przed kampanią do europarlamentu, PiS zapowiedziało akcję „Uczciwe wybory” polegającą na monitoringu komisji wyborczych, Tomaszewski z Lenarczykiem, który poza fundacją prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą Kalen, szybko wyczuli pismo nosem.
Opowiada polityk PiS: - Wciskali nam jakieś oprogramowanie, które miało wykazać ewentualne fałszerstwa. Chcieli za nie ok. 100 tys. zł. Umowa została podpisana w Wielki Czwartek. Na Nowogrodzkiej już nikogo nie było, ale Tomaszewskiego tak przypiliło, że Brudziński musiał wysłać kierowcę z umową do podpisu aż pod Ciechanów, gdzie Kostrzewski ma swoje ranczo. kolejne zlecenie – tym razem na doradztwo dotyczące spotów wyborczych – firma Lenarczyka zdobyła już w trakcie samej kampanii. PiS zapłaciło za nie 16 tys. zł. Na nasze pytania dotyczące duetu Tomaszewski-Lenarczyk nie odpowiedzieli ani Joachim Brudziński, ani była posłanka Anna Sikora, która odpowiadała na akcję „Uczciwe wybory”, ani biuro prasowe PiS. Tomaszewski, którego poprosiliśmy o komentarz i pomoc w kontakcie z Lenarczykiem, także nam odmówił.
Układ się broni na smierć i życie
Próbują załatwić dobra zmianę bo podniosła łapę na dużych producentów