No najważniejsze, że Tomek W. wygrał z Tomkiem L. to by dopiero było, jakby lisiątko musiało zamiast przeglądu prasy robić prasę. Wreszcie dowiedziałby się skąd ma informacje i że to nie wróbelki je przynoszą jego risajczerom. Ale tak poważnie, czy ta warszawka jest tak małą wsią, że nikogo spoza zaklętego kręgu redaktorów salonowych znaleźć nie umieli? Może musi jakieś pokolenie wymrzec? Może PiS miał rację?;-) No i co na to Agent tomek?
mONdrala;-)2010-02-25 07:23
00
Mój mąż jest z zawodu "redaktorem naczelnym" ;) No to po dzienniku.
te2010-02-25 07:48
00
Jak w polskim rządzie, nikt nie wyciąga wniosków z tego co się zdarzyło ! To ogromne doświadczenie, o którym mówi Pan Prezes Inforu, to raczej czarna lista, ale skoro na własne życzenie ktoś wprowadza "lisa do kurnika", to ja mu życzenie powodzenia. To mi trochę przypomina samobójcze działania, jakby nie patrząc na szkodę spółki ! Hmmm, i to za jakie pieniądze, bo raczej nie pracuje za średnią krajową.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tomasz Wróblewski naczelnym "Dziennika Gazety Prawnej"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
No najważniejsze, że Tomek W. wygrał z Tomkiem L. to by dopiero było, jakby lisiątko musiało zamiast przeglądu prasy robić prasę. Wreszcie dowiedziałby się skąd ma informacje i że to nie wróbelki je przynoszą jego risajczerom. Ale tak poważnie, czy ta warszawka jest tak małą wsią, że nikogo spoza zaklętego kręgu redaktorów salonowych znaleźć nie umieli? Może musi jakieś pokolenie wymrzec? Może PiS miał rację?;-) No i co na to Agent tomek?
Mój mąż jest z zawodu "redaktorem naczelnym" ;) No to po dzienniku.
Jak w polskim rządzie, nikt nie wyciąga wniosków z tego co się zdarzyło ! To ogromne doświadczenie, o którym mówi Pan Prezes Inforu, to raczej czarna lista, ale skoro na własne życzenie ktoś wprowadza "lisa do kurnika", to ja mu życzenie powodzenia. To mi trochę przypomina samobójcze działania, jakby nie patrząc na szkodę spółki ! Hmmm, i to za jakie pieniądze, bo raczej nie pracuje za średnią krajową.