Zapraszają go, i płacą, aby wzbudzić w Rosjanach politowanie nad tym nieudacznikiem, by mogli sobie wyrobić negatywne zdanie o Polsce i Polakach. Kretyn mówi sam za siebie lepiej, niż tysiąc ekspertów Rosyjskich

to dziennikarz jest czy kolekcjoner awantur, zakazów, deportacji, wyroków itd.? Mało mu zakazu wjazdu na Ukrainę, to jeszcze w Moskwie musiał rozrabiać? dla kogo on pracuje, gdzie publikuje dziennikarskie materiały? wirtualne media nie mogą coś więcej posprawdzać? samo stwierdzenie, że Maciejczuk nie jest związany z żadną znaczącą redakcją, to za mało!

Brawo, niech ruski nie podskakuja, a w komentarzach juz widze ze uszy po sobie.