Pan Lis w postach pisał coś zaraz po wyroku o chamstwie i takie tam. To bez wątpienia naruszenie dóbr osobistych. Ewidentne, żaden sąd nie będzie miał wątpliwości. I wygrana pana Jakubiaka w kolejnym procesie pewna jak w banku. O wiele gorszą sytuację procesową ma pan Lis w procesie, który sam chce wytoczyć. Jeśli gazeta kłamie, to niestety odpowiedzialność ponosi redaktor naczelny. Między innymi dlatego zarabia (a pan Lis to już na pewno) wiele więcej niż dziennikarze.

mnie też raczej średnio to wszystko interesuje a nawet w ogóle. dobrze wiedzieć jak działa pańska średnia redakcja.
ale jeżeli chodzi o kabarety no to pańskim kabaretom panie Lis już nikt nie dorówna. nawet nie że kabaret. śmieszysz pan nie śmiesząc.
mnie nie bawisz. poważny kabaret staje się horrorem

ale pan i pańska żona w ten gatunek trafiacie w punkt. warsztatowo kosmos...nie wiem czy mam śmiać czy płakać jedynie

Zastanawia mnie prawicowość komentarzy pod artykułami choć zaczynam dostrzegać inny nurt. Można go ogólnie nazwać "kochamy Tomasza Lisa". Czyli jeżeli p. Tomaszowi źle, to nam dobrze i na odwrót. Traumy, zazdrość, przekonania, a może po prostu wewnętrzny imperatyw? Ktoś może to opisać dlaczego? P.S. Mój nick to TT a nie TL :)