Pan Tomasz Lis może obecnie robić jedynie za memento i kliniczny przykład upadku zarówno dziennikarstwa, jak i człowieka. Klasę ma się niezależnie od warunków i do końca, albo jest to zwykła poza. Ludzie z klasą na ogół mogą pozwolić sobie na milczenie, bo czyny i dorobek mówią za nich. Jeśli muszą histerycznie wrzeszczeć, obrażać i namawiać do agresji, to jest to ciężka frustracja fanatyka, a nie dziennikarstwo.

Lis dawno zapomniał, co to znaczy obiektywne dziennikarstwo. Przypomnę, że nawet CNN zdarza się pochwalić Trumpa pomimo oczywistej linii stacji. Ale czy może to zauważyć facet, który od wkładania nosa w d... poprzedniej władzy jest brązowy bardziej niż Obama?

Jarosław Kaczyński powinien Lisowi nadać medal "za budowanie trwałego poparcia PiS".