Do wybiórczo czytających: w artykule Według raportu Kurskiego Telewizja Polska dopłaciła ponad 2,2 mln zł do produkcji „Tomasz Lis na żywo” zamieszczono informację "Cennikowo przez 8 lat sprzedano reklamy na łączną kwotę około 160 mln zł, ale po rabatach do kasy TVP miało wpłynąć około 52 mln zł". Skoro produkcja kosztował, niech już będzie 54 mln, to różnica to ponad 100 mln. Pan Lis nie musi wiedzieć ile TVP przyznała rabatów swoim kontrahentom, więc jego rachunek się zgadza.

Wolę Lisa od Lichockiej i możecie mnie w d..ę pocałować ;)

Do obrońców Lisa - skoro Lis znosi takie złote jajca dla telewizji, to dlaczego żadna komercyjna stacja nie chce zarobić na nim tych grubych milionów? Przygarnął go tylko jego niemiecki właściciel do niskobudżetowego programu w internecie?