Pawłowicz sama w sobie jest obrazą dla kultury, inteligencji i estetyki. Poziom żółci i jadu wobec wszystkiego co nie pisie zbliżony do szefa tej pani.
Nick El Odeon2018-11-07 09:41
00
Tomciu powiedz coś więcej o uroczej blond pani dyrektor z Onetu, koleżance z pracy?
Chytrus Narodów2018-11-07 09:49
00
A złoży pozew za bezpodstawne naruszenie dóbr osobistych lekarzy specjalistów spowodowane ich sortowaniem oraz wprowadzenie w błąd lekarzy ???
Skoro taka wrażliwa powinna zlożyć- za złamanie warunków umowy i pisie sortowanie specjalistów !! Za propagandę o podwyżkach, która miała być dla wszystkich lekarzy specjalistów pracujących na etacie, jeśli pisemnie zadeklarują pracę u jednego pracodawcy !! Ale potem w ustawie zapisano, że specjaliści oprócz deklaracji pracy u jednego pracodawcy mającego kontrakt z NFZ muszą spełnić jeszcze inne określone pisie warunki, więc lekarzom pracującym "tylko" w poradniach należy się ZERO !! Te pisie warunki to niedookreślone w prawie branie udziału w świadczeniach całodobowych i / lub całodziennych.
W porozumieniu w trakcie protestu lekarzy rezydentów uzgodniono, że podwyżkę do 6750 zł brutto otrzyma każdy specjalista pracujący w publicznej ochronie zdrowia w kraju, o ile zgodzi się na zakaz konkurencji z wyłączeniem ambulatoriów, rehabilitacji i sektora prywatnego.
Ale w ustawie zapisano jednak podwyżki tylko dla lekarzy specjalistów opieki całodobowej i całodziennej. Co to oznacza w praktyce? Podwyżki nie obejmują lekarzy pracujących np. w opiece ambulatoryjnej, Podstawowej Opiece Zdrowotnej i Nocnej Pomocy Lekarskiej. Ustawa preferuje wyłącznie lekarzy pracujących w szpitalach i innych podmiotach udzielających świadczeń całodobowych i całodziennych więc nie przewiduje wzrostu wynagrodzeń lekarzy pracujących w opiece ambulatoryjnej. Ustawę napisano w takim kształcie, że doszlo do kuriozalnej sytuacji, że pracujący w szpitalu i przyszpitalnej poradni lekarz otrzyma podwyżkę, a lekarz specjalista pracujący "tylko "w poradni już nie.
Tupeciarę z Brzeszcz, byłą wiceszefową Ochotniczej Straży Pożarnej, na koszt podatnika w te i z powrotem wożą z obstawą pancernymi limuzynami, ale dla lekarza z drugim stopniem specjalizacji i po ponad trzydziestu latach pracy "nie ma pieniędzy" na podwyżkę do 6750 zł brutto, bo pracuje "tylko" w poradni, więc nadal za etat ma niecałe 4000 zł brutto. Ktoś musi finansować rozbijanie rządowych limuzyn przez tych którym się wszystko należy. Należy się do czasu.... do czasu... P.S. I proszę nie klikać na czerwono, bo nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo, jak absurdalnie, jak niesprawiedliwie zróżnicowane są wynagrodzenia lekarzy pracujących na takim samym stanowisku.
Tak samo przegracie następne wybory jak ci od ustawy lub czasopisma.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tomasz Lis ma przeprosić Krystynę Pawłowicz za tekst w „Newsweeku”, odrzucono sprzeciw wobec zaocznego wyroku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Pawłowicz sama w sobie jest obrazą dla kultury, inteligencji i estetyki. Poziom żółci i jadu wobec wszystkiego co nie pisie zbliżony do szefa tej pani.
Tomciu powiedz coś więcej o uroczej blond pani dyrektor z Onetu, koleżance z pracy?
A złoży pozew za bezpodstawne naruszenie dóbr osobistych lekarzy specjalistów spowodowane ich sortowaniem oraz wprowadzenie w błąd lekarzy ???
Skoro taka wrażliwa powinna zlożyć- za złamanie warunków umowy i pisie sortowanie specjalistów !! Za propagandę o podwyżkach, która miała być dla wszystkich lekarzy specjalistów pracujących na etacie, jeśli pisemnie zadeklarują pracę u jednego pracodawcy !! Ale potem w ustawie zapisano, że specjaliści oprócz deklaracji pracy u jednego pracodawcy mającego kontrakt z NFZ muszą spełnić jeszcze inne określone pisie warunki, więc lekarzom pracującym "tylko" w poradniach należy się ZERO !! Te pisie warunki to niedookreślone w prawie branie udziału w świadczeniach całodobowych i / lub całodziennych.
W porozumieniu w trakcie protestu lekarzy rezydentów uzgodniono, że podwyżkę do 6750 zł brutto otrzyma każdy specjalista pracujący w publicznej ochronie zdrowia w kraju, o ile zgodzi się na zakaz konkurencji z wyłączeniem ambulatoriów, rehabilitacji i sektora prywatnego.
Ale w ustawie zapisano jednak podwyżki tylko dla lekarzy specjalistów opieki całodobowej i całodziennej. Co to oznacza w praktyce? Podwyżki nie obejmują lekarzy pracujących np. w opiece ambulatoryjnej, Podstawowej Opiece Zdrowotnej i Nocnej Pomocy Lekarskiej. Ustawa preferuje wyłącznie lekarzy pracujących w szpitalach i innych podmiotach udzielających świadczeń całodobowych i całodziennych więc nie przewiduje wzrostu wynagrodzeń lekarzy pracujących w opiece ambulatoryjnej. Ustawę napisano w takim kształcie, że doszlo do kuriozalnej sytuacji, że pracujący w szpitalu i przyszpitalnej poradni lekarz otrzyma podwyżkę, a lekarz specjalista pracujący "tylko "w poradni już nie.
Tupeciarę z Brzeszcz, byłą wiceszefową Ochotniczej Straży Pożarnej, na koszt podatnika w te i z powrotem wożą z obstawą pancernymi limuzynami, ale dla lekarza z drugim stopniem specjalizacji i po ponad trzydziestu latach pracy "nie ma pieniędzy" na podwyżkę do 6750 zł brutto, bo pracuje "tylko" w poradni, więc nadal za etat ma niecałe 4000 zł brutto. Ktoś musi finansować rozbijanie rządowych limuzyn przez tych którym się wszystko należy. Należy się do czasu.... do czasu... P.S. I proszę nie klikać na czerwono, bo nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo, jak absurdalnie, jak niesprawiedliwie zróżnicowane są wynagrodzenia lekarzy pracujących na takim samym stanowisku.
Tak samo przegracie następne wybory jak ci od ustawy lub czasopisma.