Jeżeli SMG jest zadowolone z wyników w których błąd wyniósł ponad 2 punkty procentowe, to czy byłby, gdyby różnica między kandydatami była mniejsza? Czyli gdyby wynikało z nich, że zwyciężcą jest Kaczyński? To byłby dopiero blamaż, a błąd przecież ten sam. Po co zatem robić badania jeżeli zakłada się, że ich wyniki i tak nie będą bliskie prawdy? Paralela z badaniami słuchalności radia (i czytelnictwa prasy i magazynów również) jest jak najbardziej na miejscu. SMG nie przeszkadza, że metodologia, którą stosują w obu przypadkach ogromnie przecenia wyniki słuchalności i czytelnictwa. Stacje i wydawcy płacą i wymagają i mamy takie kwiatki, że niektóre tytuły mają czytelnictwo 10 razy wyższe niż sprzedaż a słuchalność sugeruje, że ludzie nie robią niczego innego, tylko słuchaja radia. Nikt nie ma odwagi udoskonalić metodologii, np przejść na pasywną dla radia i bardziej pogłębioną dla prasy (czytelnictwa, a nie znajomości winiet).

MAp3G5 dsnuhukbjrlz, [url=http://ayxubntcegcl.com/]ayxubntcegcl[/url], [link=http://vnvdgoudebva.com/]vnvdgoudebva[/link], http://lmxxagrqkfrm.com/