Badania ktoś robił w domu, "zdalnie"? I oceniał "organoleptycznie"? Wiele chyba zależy od programu (i temperatury) - przyznam, że jestem "mało eko" i używam z przyzwyczajenia tego "najsilniejszego" ;) Oraz od takich czynników, jak np. twardość wody, obecności w zmywarce soli czy nabłyszczacza. I tabletki "zwycięskie"... no cóż, porzuciłem na rzecz innych. Takich żelowych, w rozpuszczalnej otoczce (mała rzecz, ale cieszy brak "walki" z folią) i ładniej pachnących, nie pozostawiających po sobie resztek. Jakoś lepiej (w moich warunkach) sobie radzą, zwłaszcza z mocno zatłuszczonymi naczyniami, wydają się też mniej "agresywne" w stosunku do sztućców i nie pozostawiają ani białych ani rdzawych osadów. Były obecne w tym teście, choć nie dostały maksymalnej noty :) A cena... cóż, co chwilę jakieś promocje (nawet do 50%), jaki problem mieć zapas co najmniej na pół roku? Lidlowe też kiedyś sprawdzałem - szału nie robią.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
UOKiK przetestował tabletki do zmywarek: Finnish najlepsze, Big Efekt najtańsze
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Badania ktoś robił w domu, "zdalnie"? I oceniał "organoleptycznie"?
Wiele chyba zależy od programu (i temperatury) - przyznam, że jestem "mało eko" i używam z przyzwyczajenia tego "najsilniejszego" ;)
Oraz od takich czynników, jak np. twardość wody, obecności w zmywarce soli czy nabłyszczacza.
I tabletki "zwycięskie"... no cóż, porzuciłem na rzecz innych. Takich żelowych, w rozpuszczalnej otoczce (mała rzecz, ale cieszy brak "walki" z folią) i ładniej pachnących, nie pozostawiających po sobie resztek.
Jakoś lepiej (w moich warunkach) sobie radzą, zwłaszcza z mocno zatłuszczonymi naczyniami, wydają się też mniej "agresywne" w stosunku do sztućców i nie pozostawiają ani białych ani rdzawych osadów.
Były obecne w tym teście, choć nie dostały maksymalnej noty :)
A cena... cóż, co chwilę jakieś promocje (nawet do 50%), jaki problem mieć zapas co najmniej na pół roku?
Lidlowe też kiedyś sprawdzałem - szału nie robią.