Za 2 miesiące kończę umowę z tą firmą i już tam nie wrócę. W mydleniu oczu są mistrzami. Oferty są niby promocyjne i elastyczne a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że już na starcie próbują pouruchamiać masę płatnych usług, a jak ktoś po "okresie promocyjnym" zapomni z nich zrezygnować to obciążą go kosztami. Kontakt z infolinią aby zrezygnować z tych dodatków jest oczywiście płatny. Po jakimś czasie będą naliczać wyższy abonament niż obiecywali na stronie oferty (bo oni właśnie tak interpretują zagmatwane paragrafy umowy). Wirtualnie przyznane rabaty na początku umowy uniemożliwiają jej zerwanie nawet w przypadku zmian ze strony operatora, bo wypowiedzenie takiej umowy będzie się wiązało ze zwrotem "udzielonych rabatów". Przez kilkanaście lat przetestowałem już wszystkich operatorów, ale takich naciągaczy jeszcze nie spotkałem. Dziwi mnie tylko ta krótkowzroczna strategia marketingowa, bo ja (mając 4 numery) już do nich nigdy nie wrócę i będę odradzał wszystkim znajomym, choć są wśród nich też tacy, którzy dali się złapać i mają dokładnie taką samą sytuację i zdanie o tym operatorze.
Mieczyslaw2016-05-05 12:28
00
"Były klient" - tak naprawdę jesteś "orangem". Piszesz więc bzdury. Jestem w T-Mobile kilkanaście lat . Aktualnie płacę miesięcznie około 20 zł. Mam bez limitu rozmowy komórkowe. Nie mam internetu , a czy muszę ? W każdej sieci promowani są stali klienci i to uważam za prawidłowość. To nie Sejm , gdzie dostanie się z dowolnej listy, poprą wyborcy , potem sobie spaceruje po wszystkich ugrupowaniach , i zawsze jest niezadowolony ! Piszcie prawdę . W "Orange " mam siostrę. To znaczy - jest klientem tej sieci. Ma tam internet i TV. Była niezadowolona od początku. Musi 2 lata się męczyć.
Mieczyslaw2016-05-05 12:37
00
Dziękuję za Twój komentarz. Rozróżniam sieci i gwarantuję, że jestem w T-Mobile (jeszcze) :-) Jednocześnie chcę zauważyć, że mam też od 15-tu lat jeden numer u innego operatora (nie będę robił tu reklamy) i nie widzę powodu do zmiany. Tak jak Ty utrzymuję tam najtańszy abonament (mam ku temu powody) ale "fajerwerków" tam nie mam, nie w tym jednak rzecz. Chodzi mi o uczciwe podejście do klienta a takiego w T-Mobile brakuje. Poświęciłem sporo czasu wybierając ich ofertę 2 lata temu i porównując z innymi. Pomimo wczytania się w reklamy, ogólne warunki umowy i wysłuchując zapewnienia konsultantów na infolinii, nie uniknąłem zderzenia z wypaczoną interpretacją cennika, która spowodowała, że po 1,5r mój abonament wzrósł a powinien zmaleć. Co ciekawe telefoniczna reklamacja potwierdziła moje zastrzeżenia ale już pisemna została odrzucona. O innych przygodach już pisałem. Chciałbym poradzić zainteresowanym osobom wnikliwe prześledzenie warunków umowy, ale ze swojego doświadczenia widzę, że nawet ono nie uchroni przed kreatywną interpretacją zapisów na niekorzyść klienta T-Mobile. Jak już pisałem, mój przypadek nie jest odosobniony, wystarczy popytać innych, którzy 2 lata temu złapali się na oferty z serii Jump.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
T-Mobile: 100 GB internetu oraz rozmowy, SMS-y i MMS-y bez limitu za 10 zł dla przenoszących numer
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
"Były klient" - tak naprawdę jesteś "orangem". Piszesz więc bzdury. Jestem w T-Mobile kilkanaście lat . Aktualnie płacę miesięcznie około 20 zł. Mam bez limitu rozmowy komórkowe. Nie mam internetu , a czy muszę ? W każdej sieci promowani są stali klienci i to uważam za prawidłowość. To nie Sejm , gdzie dostanie się z dowolnej listy, poprą wyborcy , potem sobie spaceruje po wszystkich ugrupowaniach , i zawsze jest niezadowolony ! Piszcie prawdę . W "Orange " mam siostrę. To znaczy - jest klientem tej sieci. Ma tam internet i TV. Była niezadowolona od początku. Musi 2 lata się męczyć.
Dziękuję za Twój komentarz. Rozróżniam sieci i gwarantuję, że jestem w T-Mobile (jeszcze) :-)
Jednocześnie chcę zauważyć, że mam też od 15-tu lat jeden numer u innego operatora (nie będę robił tu reklamy) i nie widzę powodu do zmiany. Tak jak Ty utrzymuję tam najtańszy abonament (mam ku temu powody) ale "fajerwerków" tam nie mam, nie w tym jednak rzecz. Chodzi mi o uczciwe podejście do klienta a takiego w T-Mobile brakuje. Poświęciłem sporo czasu wybierając ich ofertę 2 lata temu i porównując z innymi. Pomimo wczytania się w reklamy, ogólne warunki umowy i wysłuchując zapewnienia konsultantów na infolinii, nie uniknąłem zderzenia z wypaczoną interpretacją cennika, która spowodowała, że po 1,5r mój abonament wzrósł a powinien zmaleć. Co ciekawe telefoniczna reklamacja potwierdziła moje zastrzeżenia ale już pisemna została odrzucona. O innych przygodach już pisałem. Chciałbym poradzić zainteresowanym osobom wnikliwe prześledzenie warunków umowy, ale ze swojego doświadczenia widzę, że nawet ono nie uchroni przed kreatywną interpretacją zapisów na niekorzyść klienta T-Mobile. Jak już pisałem, mój przypadek nie jest odosobniony, wystarczy popytać innych, którzy 2 lata temu złapali się na oferty z serii Jump.