Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Michał Kobosko kończy pracę w Atlantic Council i współpracuje z Szymonem Hołownią przy wyborach prezydenckich
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (25)
WASZE KOMENTARZE
Różne tajne przez poufne i sojusznicze, nieokreślone ziomki. Trzymać się z dala.
No więc tak. Hołownia wydaje mi się sympatycznym i przyzwoitym człowiekiem. Pisze podejrzanie dużo książek, ale o ich jakości nie będę mówił, bo mało je znam. Jako prowadzący Mam Talent kompletnie się nie sprawdził. Nie bardzo wiem, co tam tyle lat robił i piszę to z sympatią. Oczywiście skoro Zdrójkowski i wielu innych mogą być prowadzącymi programy rozrywkowe, to Hołownia też. Ale charyzmy za grosz. To minus. Decyzja o współpracy z Michałem Kobosko to kolejny minus. I to spory. Dobre chęci to plus, ale same dobre chęci nie wystarczą.
Z Szymonem jest taki problem, że nie ma charakteru na fightera i polityka, zwłaszcza teraz, gdy w polityce polskiej jest taki gnój. Dwa razy w klasztorze, żona wojskowa i to jeszcze pilot (wyjątkowo silny charakter musi mieć) świadczą o tym, że facet poszukuje podporządkowania i narzuconego autorytetu. A to nie jest dobry materiał na polityka, prezydenta zwłaszcza. Już jednego mydłka i budynia uległego mamy teraz, nie potrzeba kolejnego.