Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Sylwester Latkowski może mieć kłopoty po filmie "Nic się nie stało". "Wiedząc o brakach zdecydował się na show"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (78)
WASZE KOMENTARZE
W Zetce dziś krzyczał, że jej siedziba była kiedyś (?) na ulicy Żurawiej, a wszyscy wiedzą, co się tam obok działo. Strach być dawnym, a może i obecnym mieszkańcem Żurawiej...
Nie po to Zbychu Z. niezależnych sędziów powołuje, żeby wykonawca woli PiS miał problemy.
Ciężko nazwać ten film "dokumentem". Brak dowodów, dokumentów wszystko to w większości lektor z offa i przypuszczenia. Od strony montażowej mierny. Od 2015 roku rządzi PIS, a dopiero teraz tworzą jakąś Komisję i to przed wyborami, pod publiczke. O tej Zatoce był już program TVN, mówiono o nim w 2016 również, więc Latkowski nic nowego nie odkrył, jątrzy na potrzeby zamówienia pewnej stacji rządowej.