Czy dla pana Jastrzębowskiego wolność słowa to wymyślanie nieprawdziwych newsów ? Czy równie skory byłby do bronienia wolności słowa, gdyby na jego temat publikowano kłamliwe informacje mające na celu zdyskredytowanie go w oczach czytelników? Bardzo jestem ciekawa odpowiedzi na powyższe pytania.

Czyli Jastrzębowski nie udowodnił przed sądem, że młodemu Tuskowi groziło 10 lat więzienia, o czym napisał na pierwszej stronie SE? To o co ten płacz?

5 tysięcy to są karnety na siłownię na kilka lat. Sławek ma o co walczyć.