PR to najwiekszy humbug, Wymysł jakiegos cwanego hochsztaplera rodem z Brooklynu. Jeśli człowiek/ firma/ instytucja/ postępuje fair czyli ucziwie i zgodnie ze zdrowym rozsadeki ma przede wszystkim z logika i rozumiem żaden Public Relations nie w OGÓLE jest potrzebny. a gadzety na impreze moze zawisc po prostu kierowca szefam nie potrzeba do tego agencji PR :-) :-) :-) a że 90 % tekstów ukazujacyh sie w praswie jest z inspiracji PR-owców to inna sprawa. Tak jest bo prawdziwe dziennikarstwo zabił własnie ów rak - zwany PR.-em. :-))))

Stefanie, powiedz kim jesteś, daj telefon, e-mail cokolwiek! Jesteś zwycięzco! Twoje słowa przeszywają mój umysł i tak ładnie nawiązujesz do Brooklynu i wiesz co i jak z gadżetami... Jesteś perełką. Powiedz coś więcej na swój temat, może najpierw jak tu trafiłeś??

PR - co to takiego, jak to po naszemu będzie? Niech się nauczą po polsku, to może ktoś ich zrozumie...