Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Stand up: zabij mnie śmiechem": 2 mln widzów i 15,6 mln zł z reklam
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Powiem tak, sama idęa programu jak najbardzi mi się podobała. Bolało mnie jadnak to, że tak mało było uczestników. Uważam, że zupełnie nie potrzebne było wciskanie (według mnie na siłę) do programu innch znanych wykonawców kabaretowych. Osoby, które dostały się do finału jak dla mnie reprezentowały coś po między standup'em, w jego rozumieniu, a czymś dla mnie bliżej nie określonym. Uważam, że dobrym materiałem do obróbki był gość z Malborka o ile dobrze pamiętam, naprawdę świetny materiał na standupera. Jeżeli formułą programu miał być standup to nie powinien wygrać Michał Kempa. Oczywiście na swój sposób bił konkurencję na głowę i jego występy rozbawiały mnie do łez, ale dla mnie to był jakiś dziwny mix standupu z heppeningiem. Nie mniej Michale, życzę Ci powodzenia i sukcesów w showbiznesie.
Powiem tak, sama idęa programu jak najbardzi mi się podobała. Bolało mnie jadnak to, że tak mało było uczestników. Uważam, że zupełnie nie potrzebne było wciskanie (według mnie na siłę) do programu innch znanych wykonawców kabaretowych. Osoby, które dostały się do finału jak dla mnie reprezentowały coś po między standup'em, w jego rozumieniu, a czymś dla mnie bliżej nie określonym. Uważam, że dobrym materiałem do obróbki był gość z Malborka o ile dobrze pamiętam, naprawdę świetny materiał na standupera. Jeżeli formułą programu miał być standup to nie powinien wygrać Michał Kempa. Oczywiście na swój sposób bił konkurencję na głowę i jego występy rozbawiały mnie do łez, ale dla mnie to był jakiś dziwny mix standupu z heppeningiem. Nie mniej Michale, życzę Ci powodzenia i sukcesów w showbiznesie.