Niby zaglądają tu fachowcy, a nikt nie zauważa tego, że GW tak szybko spada w papierze, bo przenosi się do netu, gdzie zyskuje więcej niż pozostali?

Tylko z tymi danymi dotyczącymi wydań internetowych akurat ze strony spółki jest wyjątkowo cicho poza informacja o osiągnięciu liczby 100 tys. subskrybentów. Nigdzie nie są przez spółkę podane takie podstawowe dane jak: średnia cena wykupionego abonamentu, procent ludzi którzy ponownie subskrybowali pakiet po wygaśnięciu poprzedniej umowy, jak są procentowo rozłożone wykupione pakiety (pakiet minimalny, średni, full pakiet itp.) i przede wszystkim jak się mają koszty wydań internetowych do czerpanych z tego tytułu zysków (zyski z wykupionego pakietu plus reklamy) Osobiście znam dwie osoby które zrezygnowały z cyfrowej wersji gazety z jednego bardzo prozaicznego powodu: otóż korzystały one z subskrypcji wyłącznie jadąc (autobusem miejskim około 40 minut) do pracy i z powrotem, posiadały limit pobranych z internetu danych na poziomie 10gb miesięcznie- niestety wejście na stronę wyborczej czy gazety.pl powodowało lawinowy wzrost pobieranych danych-Panowie z Agory są wyjątkowo pazerni -wejście na ich zakładki powoduje natychmiastowy uruchomieniu nie potrzebnych filmików i animacji które niewyobrażalnie ciągną z limitu danych.