Jak mawia klasyk: Nie róbmy z szamba perfumerii. Tekst jest o niczym, miałki i słaby. Czy to znaczy, że mam napisać lepszy? No błagam, mam prawo oceniać miernotę nie ścigając się z nią. Czy mam prawo narzekać na słaby samochód - czy dopiero wtedy jak wymyślę lepszy? Mnie zastanawia styl. Jeśli Wirtualne Media promują styl gimnazjalno - licealny, ze spojrzeniem na świat osoby, która czeka na pierwsze poważne życiowe doświadczenia....to może to jest odmładzanie grupy? Nie wiem. Ale uważam że jest nisza żeby pisać stylem dzięcięcym. Jeśli autor jest od początku istnienia mediów społecznościowych w nie zaangażowany, to znaczy że nie rozumie pojęć. Ale generalnie jest ok - na pewno jest inaczej.

Czytaliście ostatni akapit? "Oczywiste jest, że nie tylko ludzie cierpiący na ALS wymagają troski i opieki. Świat pełen jest zła i cierpienia, na które warto zwrócić wreszcie uwagę. Problem ten dotyczy także miejsc, w których woda jest na wagę złota, a internet jeszcze długo nie dotrze." - To jest ostatnie zdanie wyprawcowania - Akcje w social media a podstawowe założenia romantyzmu. Jeeeezuuuuuu....co to jest?

Nie zaczyna się zdania od "ale". Jest kilka błędów ale to świadczy o tym że felietonista nie jest dziennikarzem, polonistą tylko specjalistą - ekspertem w tym co robi. Artykuł jest w miarę sensowny, ma dość słabo wyznaczony wstęp rozwinięcie i zakończenie (chociaż jest) oraz jakieś tezy. Nie wiem czemu od razu ten atak hejterski na felietonistę.