Pod koniec lat 80-tych było więcej do słuchania przy czterech stacjach niż dziś przy prawie 30 w tej całej Warszawie. Zresztą te 30 stacji to tylko teoria - wystarczy że budynek ci zasłania bo mieszkasz z oknem po niewłaściwej stronie i już dobrze odbierasz tylko połowę lub 1/3 stacji. A nie każdy może sobie pozwolić na antenę na dachu i żeby jeszcze nic nie zasłaniało. Polska cofa się w rozwoju - Warszawa też.

Jaki mają sens te rankingi przy tysiącach stacji internetowych?

Niech eskarock przejmie to muzo