Eska Rock i rockowa stacja to oksymoron. Stację, która wnioskuje do muzyków (słynna sprawa z Kazikiem) o robienie utworów w wersji radio edit trudno nazwać rockową. Ciekawe, jak wygląda tam emisja utworów z takich gatunków jak np. post rock czy rock progresywny. Hahahaha zwykła komercyjna rozgłośnia z formatem, a gimbaza się napina, że im rockową stację zabierają :D Mają prawo, bo to biznes właściciela i zrobi z nim, co zechce. Rockowe to było np. Radio WAWa przed 1996 r. Rockowe było Radio 94 i przez krótki czas AntyRadio. Jak jest teraz - każdy widzi. Wszyscy nadawcy naziemni płyną z prądem jak śnięte ryby - TrUjka. Prasa też, np. Teraz Krock. Na wszystkim trzymają łapy wytwórnie i układy branżowe. Płaci się za granie muzyki w radiu, radio płaci tantiemy muzykom a radiowcom pensje, gimbaza w siódmym niebie i się jakoś kręci ten biznes. Reszta niech spada.
Chcecie żeby rock nie umarł? Żeby w ogóle szczera muzyka nie umarła? To:
Chodźcie na koncerty porządnych kapel, ale ignorowanych przez media. Bilety nie są wcale drogie - od 15 do 35 zł. Mamy wiele bardzo dobrych zespołów. Zresztą odwiedzają nas również świetne zespoły zagraniczne, a na koncertach 30 osób.
Kupujcie płyty takich zespołów, np. na koncertach.
Popularyzujcie ich muzykę na swoich blogach, Facebooku itp.
Przede wszystkim głośno wspierajcie ostatnie wartościowe audycje autorskie np. w TrUjce, zanim wylecą z ramówki lub zostaną jeszcze bardziej przycięte. Walczcie z playlistami. Słuchajcie radia internetowego - wiele audycji jest na znacznie wyższym poziomie niż w TrUjce, a o Esce to nawet szkoda gadać.
Radio jeszcze nie umarło.

I to są właśnie opinie ludzi, którzy nie mają pojęcia, o czym mówią, tylko powtarzają stereotypy. Że radio edit? Owszem, jest/ było to radio ogólnopolskie i komercyjne na koncesji, a ilość danej muzyki, debiutów, polskiej muzyki określana jest przez przepisy. Żadna stacja chcąca grać na taką skalę, nie mogłaby się od tego oderwać. Nie mniej jednak to jedyna alternatywa dla popowej papki, jaką serwuje nam większość innych równie komercyjnych stacji.
Poza tym, ktoś, kto choć raz odpaliłby ER zamiast powtarzać bzdury, usłyszałby to, co najcenniejsze, czyli audycje autorskie i Kultową Godzinę, w której można usłyszeć nawet 9 minutowe kawałki, klasyki bez żadnych cięć. A że gimbaza? Część na pewno, ale to i tak świadczy tylko o tym, że wolą sięgać po zespoły takie jak Billy Talent, a nie Miley Cyrus i tym podobne.

ja nie protestuje, ja czekam na disco polo i disco. jak najszybciej