Trójka od dawna traci swój inteligencki sznyt. Skutecznie odstrasza młodych, słuchaczy poszukujących dobrych muzycznych dźwięków. Traci wreszcie wiernych słuchaczy, nie z powodu politycznego przeładowania, ale obniżania intelektualnej poprzeczki słuchaczom. Wspomniany konkurs tego przykładem. Proponuję jeszcze radiowo-Trójkową wersję Familiady i program dla działkowców, w formie konkursu: "Rozpoznaj czyja to działka" (konkurs jak najbardziej na lato (złośliwość zamierzona).
Znika Ossowski, znika "Płyta długo grająca" i muzycznie coraz bardziej przewidywalnie i wtórnie (niestety). Sytuacji nie poprawia dobry program Wojciecha Cejrowskiego ( zreszta stary pomysł Skowrońskiego), ani pojawienie się Hirka Wrony w ramówce. To wciąż za mało.
Cieszyć się mogą tylko fani opozycji obecnego rządu. Radia publicznego słucha coraz mniej słuchaczy, także fanów "dobrej zmiany". O co więc tutaj chodzi: sabotaż, kosztowny poligon dośwaidczalny za pieniądze z abonamentu, czy może "po prostu tak musi być"? Szkoda. Zawsze wydawało mi się, że media publiczne powinne edukować, podnosić intelektualną poprzeczkę dla Słuchaczy, być ciekawe i różnorodne... Cóż...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Słuchacze PR III będą rozpoznawali i nazywali dworce kolejowe
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
Trójka od dawna traci swój inteligencki sznyt. Skutecznie odstrasza młodych, słuchaczy poszukujących dobrych muzycznych dźwięków. Traci wreszcie wiernych słuchaczy, nie z powodu politycznego przeładowania, ale obniżania intelektualnej poprzeczki słuchaczom. Wspomniany konkurs tego przykładem. Proponuję jeszcze radiowo-Trójkową wersję Familiady i program dla działkowców, w formie konkursu: "Rozpoznaj czyja to działka" (konkurs jak najbardziej na lato (złośliwość zamierzona).
Znika Ossowski, znika "Płyta długo grająca" i muzycznie coraz bardziej przewidywalnie i wtórnie (niestety). Sytuacji nie poprawia dobry program Wojciecha Cejrowskiego ( zreszta stary pomysł Skowrońskiego), ani pojawienie się Hirka Wrony w ramówce. To wciąż za mało.
Cieszyć się mogą tylko fani opozycji obecnego rządu. Radia publicznego słucha coraz mniej słuchaczy, także fanów "dobrej zmiany". O co więc tutaj chodzi: sabotaż, kosztowny poligon dośwaidczalny za pieniądze z abonamentu, czy może "po prostu tak musi być"? Szkoda. Zawsze wydawało mi się, że media publiczne powinne edukować, podnosić intelektualną poprzeczkę dla Słuchaczy, być ciekawe i różnorodne... Cóż...
W czwartek 10 sierpnia...
wyjątkowo głupkowate były te skrable w trójce