Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Sister Cities kończy współpracę z Radiem 357. Sołtys: umawialiśmy się na muzykę, nie publicystykę
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (73)
WASZE KOMENTARZE
"w jak najbardziej empatyczny i łagodny sposób przeprowadzić przez doświadczenie terminacji niechcianej ciąży"
Oscar, Nobel i wszelkie ordery za mistrzowski poziom eufemizmu!
Publicystyka jest od poniedziałku do czwartku o 12, 15 i 21 jeżeli Pan nie zauważył. A słuchał Pan audycji Sister Cities. Ja tak, wszystkich. Mam wiele zastrzeżeń do ich sposobu prowadzenia. I nie chodzi o tego kogo zapraszali i jakie tematy poruszali. Po pierwsze heheszki Pani Mery. Dwa brak przetłumaczenia czytanego fragmentu książki. Trzy słabe przygotowanie merytoryczne do prowadzenia audycji o sytuacji w Stanach. Cztery posługiwanie się sloganami, jak z nagłówków artykułów na portalach internetowych. Pięć używanie bardzo ubogiego i potocznego języka. Audycje bez dynamiki, nudna.
W sumie to dobrze, że ta audycja została zdjęta z anteny. Mam wiele zastrzeżeń do sposobu jej prowadzenia. I nie chodzi o tego kogo zapraszali i jakie tematy poruszali. Po pierwsze heheszki Pani Mery. Dwa - brak przetłumaczenia czytanego fragmentu książki. Trzy - słabe przygotowanie merytoryczne do prowadzenia audycji o sytuacji w Stanach. Cztery - posługiwanie się sloganami, jak z nagłówków artykułów na portalach internetowych. Pięć używanie bardzo ubogiego i potocznego języka. Audycje bez dynamiki, nudne. A publicystyka w Radiu 357 jest od poniedziałku do czwartku o 12, 15 i 21. I jeszcze cytata z Pana Antoniego z wywiadu na Onecie "Są wśród nich osoby przekonane, że za 10 zł miesięcznie wykupują sobie prawo do decydowania o tym, co zostanie wyemitowane na antenie radia". Dla Pana Antoniego jak ktoś płaci 10 zł to nie ma prawa się wypowiedzieć i wyrazić swojego zdania. Błąd na tym, to polega. I jeszcze jedno dla kogoś 10 zł to relatywnie więcej niż dla innego 100 zł. Wreszcie połowa miesięcznych wpłat pochodzi od Patronów z progów 10 i 20.