Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Sieci” i „Do Rzeczy” spierają się o Marcina Wolskiego, ten chce pisać dla obu tytułów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Nie rozumiem: jacy znowu MY? MY przymrużamy oczka? Ja i kto jeszcze? Na co JA przymrużam oczka? Jakieś ślady materialne takiej MOJEJ postawy, czy po prostu masz jakiś pogląd, który postanowiłeś wywalić na pierwszego spotkanego przeciwnika? Tu poradziłbym coś na uspokojenie, bo naprawdę nie umiem odpowiadać za innych. Mam SWOJE poglądy, nie NASZE. Jak widzisz, nie mieszam twoich wpisów z innymi, to niestety Ty traktujesz mnie uparcie (nie wiem, dlaczego) jako członka jakiegoś gangu, bandy, czy koterii.
Wyjąłeś z kilkudziesięciu aktywnych lat życia Wałęsy dwa, w których istnieli bracia Kaczyńscy, resztę pominąłeś. I z czym ja tu mam rozmawiać? Przecież nie będę Ci uświadamiał, że Wałęsa działa publicznie od początku lat siedemdziesiątych do dzisiaj, bo jak tego nie widzisz, to znaczy że nie chcesz widzieć. Interesują Cię dwa lata związane z Kaczyńskimi i tyle. No i dobrze, ciesz się swoją "wiedzą" o Wałęsie.
"Zbyt pazerne pchanie się do władzy" jest tzw. gazetówką, nie mówi nic o mechanizmach władzy, więc naprawdę nie wiem, co odpowiedzieć, dla mnie to bezwartościowe słowa. Musisz chyba znaleźć rozmówcę (choć bardziej pasowałoby: współszczekacza) czytającego Gazetę Polską albo coś w tym rodzaju. Ja się nie czuję na siłach.
A co do epitetów: stosuję je świadomie, bo dobrze nakręcają wpisy. I tyle.
Gdybym byl prezesem TVP to bym przywrocil szopke noworoczna pana Wolskiego
Szopka i in. już kilka razy zarobiły kolejne pieniądze. Jeden z wielu w Polsce przykładów Perpetuum Mobile. Najpierw normalnie, później powtórka, następnie przycięta, wreszcie skrót i na koniec z komentarzem autora. Może być jeszcze z komentarzem Wildsteina albo Kłopotowskiego, z autografem Kaczyńskiego i black & white. Typowa pralnia pieniędzy. To samo, w tym samym medium, tym samym widzom, sprzedamy to samo. Wystarczy drobiazg. Władza nad TVP.