Produkcja Netflixa obraża Nienackiego, obraża inteligencję widzów. Niby film dla młodszej młodzieży, ale trupów więcej niż w produkcjach dla dorosłych. Główny bohater tak antypatyczny, że od pierwszej minuty chce się to wyłączyć. Samochód to żenada, brak pomysłu i jakiś naćpany sen scenarzysty. No i te wątki nietrzymające całości. Zorro, jacyś Jaćwingowie niczym Wikingowie. Dno i wodorosty. Gówno, na które nie należy poświęcić nawet sekundy. Netflix, nie kręć nic więcej z tej serii. Obrażasz Pana Samochodzika.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Poszukiwacze skarbów na tropie. Wspominamy serial „Samochodzik i templariusze” ze Stanisławem Mikulskim w roli głównej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Produkcja Netflixa obraża Nienackiego, obraża inteligencję widzów. Niby film dla młodszej młodzieży, ale trupów więcej niż w produkcjach dla dorosłych. Główny bohater tak antypatyczny, że od pierwszej minuty chce się to wyłączyć. Samochód to żenada, brak pomysłu i jakiś naćpany sen scenarzysty. No i te wątki nietrzymające całości. Zorro, jacyś Jaćwingowie niczym Wikingowie. Dno i wodorosty.
Gówno, na które nie należy poświęcić nawet sekundy.
Netflix, nie kręć nic więcej z tej serii. Obrażasz Pana Samochodzika.
Amfibia pływająca po wodzie
Znasz amfibię, która po wodzie nie pływa?
Niech Netflix się odpier... od polskich książek.