Żeby w ogóle mieć konto na fejsbuku czy innym tłitterze, to z zasady trzeba mieć coś nie za bardzo pod sufitem. Prędzej czy później wśród znajomych przeciętnego społeczniaka pozostają wyłącznie ci, którzy się zgadzają z nim w stu procentach, bo wszystkich innych z bezsilności, frustracji, braku argumentów czy też zwykłej tępoty, wyciął. I później społęczniak raz na 4 lata wychodzi do ludzi, głosuje na przykład w wyborach i totalnie nie ogarnia dlaczego 99,999% rodaków ma zupełnie inne zdanie niż on.
logik2017-11-05 22:39
00
Żeby w ogóle mieć konto na fejsbuku czy innym tłitterze, to z zasady trzeba mieć coś nie za bardzo pod sufitem. Prędzej czy później wśród znajomych przeciętnego społeczniaka pozostają wyłącznie ci, którzy się zgadzają z nim w stu procentach, bo wszystkich innych z bezsilności, frustracji, braku argumentów czy też zwykłej tępoty, wyciął. I później społęczniak raz na 4 lata wychodzi do ludzi, głosuje na przykład w wyborach i totalnie nie ogarnia dlaczego 99,999% rodaków ma zupełnie inne zdanie niż on.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Samuel Pereira zniknął z Twittera. „Mam dość zalewu hejtu, na który przyzwalają niektórzy politycy opozycji”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (47)
WASZE KOMENTARZE
Na szczęście na drugim koncie Kłamułel może hejtować ile mu się podoba.
https://twitter.com/MikolajNowak/status/915263290430955526/photo/1
Żeby w ogóle mieć konto na fejsbuku czy innym tłitterze, to z zasady trzeba mieć coś nie za bardzo pod sufitem. Prędzej czy później wśród znajomych przeciętnego społeczniaka pozostają wyłącznie ci, którzy się zgadzają z nim w stu procentach, bo wszystkich innych z bezsilności, frustracji, braku argumentów czy też zwykłej tępoty, wyciął. I później społęczniak raz na 4 lata wychodzi do ludzi, głosuje na przykład w wyborach i totalnie nie ogarnia dlaczego 99,999% rodaków ma zupełnie inne zdanie niż on.
Żeby w ogóle mieć konto na fejsbuku czy innym tłitterze, to z zasady trzeba mieć coś nie za bardzo pod sufitem. Prędzej czy później wśród znajomych przeciętnego społeczniaka pozostają wyłącznie ci, którzy się zgadzają z nim w stu procentach, bo wszystkich innych z bezsilności, frustracji, braku argumentów czy też zwykłej tępoty, wyciął. I później społęczniak raz na 4 lata wychodzi do ludzi, głosuje na przykład w wyborach i totalnie nie ogarnia dlaczego 99,999% rodaków ma zupełnie inne zdanie niż on.