Przypomnijcie mi co robił Piotr Duda w czasie Stanu Wojennego w 1981 roku.

Pracował jako tokarz w Hucie Gliwice.
Wiosną 1982 dostał powołanie do odbycia zasadniczej służby wojskowej (wtedy była obowiązkowa) i trafił do komandosów.
Parę lat temu pojawiła się plotka, że był w ZOMO, ale sprawa została wyjaśniona i paru polityków i dziennikarzy przepraszało go za to.
Dziwię się, że nadal są me_dy, które usiłują nawiązywać do tego fejkniusa, chociaż wszystko na ten temat można łatwo znaleźć w guglu.

Partyjna przybudówka...jak widać nazwisko się zgadza kolejna Duda ;)

Jest takie trudne słowo: transparentność. Organizacja społeczna powinna mieć proste i przejrzyste zasady działania.
A jak za długo jest się z zawodu wykonywanego działaczem związkowym, to po jakimś czasie coraz większy wstyd pokazywać rachunki.