Mają zapłacić 15 proc od przychodu i o to tyle jazgotu. Tak bardzo zbiednieją. A artyści którzy są zadowoleni z ustawy która została przyjęta przez Sejm niech podziękują posłom z PO których tak bardzo wspierają i chodzą na marsze Kod że zagłosowali przeciw bo nie chcą wspierać polskiej kinematografii.
Typowe, bolszewickie myślenie. Zabrać bo "nie zbiednieje". Dziki kraj.
Zapomiałes dodadać pisowska szarańcza i dorzniemy tę watahę. Szybko się uczysz od Donaldza KODziarzu.
grzesiek2020-05-03 15:31
00
Skończy się na tym, że zapłacą tylko polskie platformy. Netflix, Amazon czy HBO nie prowadzą w Polsce biznesu, mają jedynie polskojęzyczną treść swoich zagranicznych serwisów. Umów z konsumentami nie zawierają polskie oddziały.
Zeto2020-05-03 18:30
00
Bardzo podobny pomysł ma z kolei tzw. środowisko artytsyczne. Otóż domaga się ono wprowadzenia 4% podatku "smartfonowego" twierdząc, że smartfony (i tablety) powinny być objęte tzw "opłatą reprograficzną" (są nią objęte m.in. nośniki CD, DVD a nawet papier do drukarki) oraz że - UWAGA - im (artystom) się te pieniądze po prostu należą i już, bo nie zarabiają. Ciekawa teoria, na drenowanie kieszeni obywateli przez niewielkie grupy interesu, które i tak miały już ostatnio bardzo dobrze, bo przez 20 lat gigantycznie wzrosty wydatki polaków na szeroko rozumianą kulturę czy sztukę. Ale im ciągle mało, chcą więcej, więcej i więcej.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Rząd szykuje podatek od platform VoD. "Oportunistyczny skok na kasę filmowego lobby"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Skończy się na tym, że zapłacą tylko polskie platformy. Netflix, Amazon czy HBO nie prowadzą w Polsce biznesu, mają jedynie polskojęzyczną treść swoich zagranicznych serwisów. Umów z konsumentami nie zawierają polskie oddziały.
Bardzo podobny pomysł ma z kolei tzw. środowisko artytsyczne. Otóż domaga się ono wprowadzenia 4% podatku "smartfonowego" twierdząc, że smartfony (i tablety) powinny być objęte tzw "opłatą reprograficzną" (są nią objęte m.in. nośniki CD, DVD a nawet papier do drukarki) oraz że - UWAGA - im (artystom) się te pieniądze po prostu należą i już, bo nie zarabiają.
Ciekawa teoria, na drenowanie kieszeni obywateli przez niewielkie grupy interesu, które i tak miały już ostatnio bardzo dobrze, bo przez 20 lat gigantycznie wzrosty wydatki polaków na szeroko rozumianą kulturę czy sztukę. Ale im ciągle mało, chcą więcej, więcej i więcej.