Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Kolejna zabawna wypowiedź Ryszarda Petru w dżinglu TVP Info (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Wyobrażacie sobie, że coś takiego robi TVN, np. z prezesem w roli głównej? Jaki byłby ryk, że niemiecka telewizja śmiała uderzyć w demokratyczną władzę... (w rzeczywistości nie niemiecka, tylko amerykańska, a po drugie każda władza po 89 roku była demokratyczna, ale te szczegóły nie byłyby istotne).
drogi kolego, za młody jesteś albo już demencja bierze ;) kiedy kaczor był premierem,a brat prezydentem to takie ich lapsusy (oboje popełniali ich sporo bo wiecznie bez kartki jechali) szły codziennie w tvn- ie , a pozniej i w tvp:) słynne "czarne jest czarne a białe jest białe" lewaczki w gazetach grzeją do dzisiaj, więc takie teksty że zła tvpis się śmieje z nowoczesnego analfabety, a tvn to ostatni sprawiedliwy to sobie możesz w ... buty włożyć:)
Zdanie jest tak syntetycznie trafne i komiczne, że prawdopodobnie na trwałe weszło do języka tak, jak powiedzenia Wałęsy lub buszyzmy w USA.
Żadne słowa wypowiedziane wcześniej ani później nie oddają istoty PiS w trafniejszej i bardziej zwięzłej formie, niż owo freudowskie przejęzyczenie.
To zdanie ma szanse przeżyć wszystkie istniejące obecnie partie polityczne,. bo zawsze będzie jakaś siła, której nikt nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Czasem zdarza się zdanie, które nie ginie. Prawie pół tysiąca lat temu, w czasie Sejmu poseł Filip ze wsi Konopie (obecnie Białoruś), tak dalece odbiegł od tematu obrad, że wzbudził ogólną wesołość, która zmieniła się w przysłowie (w drugiej wersji jest to poseł na sejmik w Piotrkowie za Augusta I, ale wersja ta jest ewidentnie błędna, bo poseł Filip, jako przyczyna przysłowia opisywany jest już 100lat wcześniej; możliwa jest też wersja o "filipie" - czyli zającu spod miedzy; ponieważ poseł Filip był notowany w kronikach sejmowych, możliwe jest, że Filip z Konopi wyskoczył, jak filip /zając/ z konopi - wzmacniając komizm zdarzenia)