Jeżeli wiadomości są niekorzystne tym gorzej dla nich, trzeba się opamiętać i przyjąć jakieś kryteria. TVP także powinna opierać się na wiarygodnych badaniach bo inaczej wyroki odnośnie oglądalności będzie wydawał p. Kurski albo koledzy.

Ojtam, ojtam... Zrobi się - "chcesz, żeby ten program został na antenie wyślij SMS za 1.22 z VAT" i po sprawie. A jak jakiś "ważny" program będzie dołował to się doładuje wyda trochę na SMSy i będzie sukces. Do tego ankietki w kościołach pod koniec mszy i panel jak się patrzy :)

Wystarczy przestać oglądać TV. I problem oglądalności znika wraz z telewizją :D