Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Romance TV ruszy w grudniu i będzie nadawać w 16:9
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
"telenowele z Niemiec"? sorry, ale cos takiego nie istnieje. Niemcy nazywają telenowelami swoje produkcje, ktore są niczym innym jak tylko serialami obyczajowymi. Bo jak mozna nazwać telenowelą serial, który nie ma konca i ciągnie się latami? Cechy główne gatunku telenoweli to określona z góry liczba odcinków, główna para bohaterów wokół której kręcą się również wątki drugoplanowe, czarne charaktery które na koncu (i dopiero na koncu) zostają ukarane, wątki zemsty i skłóconych rodzin bohaterów, a jeśli bohaterowie okazują się mieć inne pochodzenie to zawsze mowa jest o tym już od pierwszych odcinków, a nie jak w wielu serialach nagle ni z gruszki, ni z pietruszki pojawia sie jakieś zaginione czy nieślubne dziecko. No i oczywiście w telenowelach na pierwszym planie zawsze są wszelkiego rodzaju uczucia - to one są tak naprawdę zawsze głównymi bohaterami.
Do tego jeszcze mozna śmialo dodać, że Niemcy w swoich produkcjach wzorują się na telenowelach latynoskich - przynajmniej są dla nich wzorem, o ile po prostu nie realizują swoich wersji formatów latynoskich jak chociażby niemiecka Brzydula emitowana na TVN7. Tak, to własnie format kolumbijskiej telenoweli, który zresztą zakupił i zrealizował także nasz TVN. I ani jeden, ani drugi, do pięt nie dorasta kolumbijskiemu oryginałowi.
GrzeTom, Maciek, Darek, Robert .... Sami eksperci od kobiecych telenoweli, haha. To, że nie są grupą docelową nie zmienia faktu, iż "celne" spostrzeżenia tylko śmiesza. "Zazenowany" : nikt CIę nie nakłania do oglądania niczego.
Kleksia (chyba kobieta, autor(ko?) jedynej dającej się skomentować opinni) : Polacy też zaliczają do telenoweli wieloletnie, niekończące się produkcje lecące na naszych kanałach, wielowątkowe i z ciągle zmieniająca się obsadą. Nie ma tu mowy o żadnej "czystości formy".
Choć nie jestem miłośnikiem tego gatunku, jak pewnie większość facetów, to przytoczone opinie są dla mnie żenujące, nie format. NIestety takich wypowiedzi jest wiele, na wielu różnych forach. Dramat.