Zgadzam się z p. Mazurkiem w 100 proc. Obraz obecnego tzw. dziennikarstwa jest więcej niż ponury. Ludzie nie potrafią napisać tekstu na 1800 znaków. Literówki idą w tytułach na Gazeta.pl czy Onet. Idą całe teksty, które mają żenująco niski poziom, pełno w nich błędów i przekłamań. Pytam się wtedy: czy ktoś to czyta przed publikacją? Gdzie jest kierownik działu, gdzie sekretarz? A potem się dziwią że ten, tzw. zespół siedzi i pisze donosy. A co mają kuźwa robić? Przecież większość z nich nic innego nie potrafi.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
List emerytowanego dziennikarza do Roberta Mazurka (felieton)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (78)
WASZE KOMENTARZE
Nie widać komentarzy, jest cenzura.
A może autor felietonu raczy się przedstawić? :)
Zgadzam się z p. Mazurkiem w 100 proc. Obraz obecnego tzw. dziennikarstwa jest więcej niż ponury. Ludzie nie potrafią napisać tekstu na 1800 znaków. Literówki idą w tytułach na Gazeta.pl czy Onet. Idą całe teksty, które mają żenująco niski poziom, pełno w nich błędów i przekłamań. Pytam się wtedy: czy ktoś to czyta przed publikacją? Gdzie jest kierownik działu, gdzie sekretarz? A potem się dziwią że ten, tzw. zespół siedzi i pisze donosy. A co mają kuźwa robić? Przecież większość z nich nic innego nie potrafi.