Pan przepracował lata biorąc nieoskładkowaną i nisko opodatkowaną kasę a dziś udaje, poszkodowanego, bo biedaczek cwaniaczek koniecznie musiał pracować w tych niedobrych mediach zamiast na umowie w Biedronce, ale wtedy miałby składki emerytalne beż kast i prestiżu.

To skandal - tvn nie płacił składek, w efekcie zadowolony koleś dostawał netto na rękę dużo większą kasę niczym pensję brutto a na koniec my, podatnicy będziemy składać się z podatków na emeryturę małego cwaniaczka. Innymi słowy orzeczono że emerytura mu się należy ale składki zapłaci nie tvn a polski podatnik.
Prawo powinno być inne - skoro już nie można zwindykowac tvn o zaległe składki, ZUS powinien je wyciągnąć od Jałochy - świadomie czerpał zyski na śmieciowej umowie z większą wypłata to niech odda jej cześć na składki jeśli chce mieć z tego emeryturę!

Całe lata jako student pracowałem na śmieciówkach i wiedziałem z czym to się wiąże, mimo że byłem dzieciakiem. Ten pan nie wiedział z czym to się wiąże, biedulka? Nie stoję po stronie TVN, bo umowy śmieciowe to powinny być na prawdę wyjątkowe sytuacje, ale ten pan niech też nie robi z siebie męczennika. Dobrze wiedział co robi, a teraz jak przypominające sobie po 40 latach "ofiary" me2 chce się po prostu dorobić.