Srakiej odwagi marketerów. Marketing to nie jest - przypominam- zabawa w kreowanie sytuacji kontrowersyjnych. Marketing to jest kreowanie sytuacji sprzedażowych, które czasami są kontrowersyjne bo sprzedają, bo tę sprzedaż poprawiają właśnie. Sorry, ale wpychanie marki w obszar LGBT to na siłę tworzenie jej niszowości w tym przypadku. To nie budowanie nowych obszarów rynkowych. To zamykanie dotychczasowych. Sorry, ale osoby ze środowiska LGBT i tak przecież muszą się ubierać. Teraz marka - przypuszczam, że nieświadomie - stygmatyzuje to środowisko. Sama stworzyła super Insight: River Ilands? Aaaa to ta marka dla LGBT... no przecież tego nie ubiorę. Za wykorzystanie insightu niszowego marki kierowanej do globalnego odbiorcy, marketera wypier...m z pracy. No chyba, że właścicieli na to stać i to ich głos w budowaniu społeczeństwa super tolerancyjnego... ok. Ale to nie ma nic wspólnego z budowaniem globalnej, silnej marki dla wszystkich...

Kampanii, których big idea bazuje na lifestyle konkretnych insightów jest bardzo mało.
---

bez komentarza - szanujmy nasz język.

Zydomasonski marksizm kulturowy cichutko postepuje...