Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Reklama napojów Tymbark obraźliwa dla pijących wodę (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
Nie oglądam telewizji, ale reklama ukazana w waszym serwisie wywarła na mnie negatywne wrażenie.
Z pewnością tylko i wyłącznie dzięki niej będę zastanawiał się czy wolę być dzikim czy "cywilizowanym" co w moich oczach nie koniecznie oznacza popadnięcie w konsumpcjonizm. Tymbark jest smaczny, ale czy picie go co obiadu, śniadania czy kolacji jest wskazane?
Napędzamy naiwne społeczeństwo do kupowania produktów wypełnionych cukrami, barwnikami i konserwantami.
Moja rodzina popadła w ten konsumpcjonizm. Efektem była otyłość, absencja ruchowa i myślowa. Po wyprowadzeniu się z domu rodzinnego i przyjęciu innych zwyczajów żywieniowych, moje życie wygląda zupełnie inaczej. To nie są badania, to wyczuwalna poprawa samopoczucia i kondycji fizycznej po odstawieniu napojów tego typu.
Proponuję herbatę owocową, lub kompot, ewentualnie sok a nie NEKTAR z kilogramem cukru w sobie.
Problem leży w tym że ludzie kupują w Polsce budżetowe napoje, aby tylko zaspokoić głód słodkości
Ja tam wolę być dzika niż pić Tymbark. W ostatnich Wysokich Obcasach jest artykuł o nawykach żywieniowych - w półlitrowej butelce słodzonego napoju, pewno też świństwa typu Tymbark, jest aż 10 łyżeczek cukru. Niech więc cywilizowani sobie to piją.
Tymbark strzela sobie w stopę, choć próba odwrócenia trendu skutecznie forsowanego przez producentów wód (picie woday jest trendy) z punktu widzenia strategii marki jest pewnie słuszna, bo to wody sprzedaje się więcej, coraz więcej złego pisze się natomiast o sztucznie słodzonych sokach (które obecnie są zresztą już najczęsciej napojami, bo tak jest taniej). Wybrali jednak chyba najgorszą z dróg. Ta reklama budzi we mnie nie śmiech, tylko politowanie, a Tymbarku więcej nie kupię.