');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
Nie oglądam telewizji, ale reklama ukazana w waszym serwisie wywarła na mnie negatywne wrażenie.
Z pewnością tylko i wyłącznie dzięki niej będę zastanawiał się czy wolę być dzikim czy "cywilizowanym" co w moich oczach nie koniecznie oznacza popadnięcie w konsumpcjonizm. Tymbark jest smaczny, ale czy picie go co obiadu, śniadania czy kolacji jest wskazane?
Napędzamy naiwne społeczeństwo do kupowania produktów wypełnionych cukrami, barwnikami i konserwantami.
Moja rodzina popadła w ten konsumpcjonizm. Efektem była otyłość, absencja ruchowa i myślowa. Po wyprowadzeniu się z domu rodzinnego i przyjęciu innych zwyczajów żywieniowych, moje życie wygląda zupełnie inaczej. To nie są badania, to wyczuwalna poprawa samopoczucia i kondycji fizycznej po odstawieniu napojów tego typu.
Proponuję herbatę owocową, lub kompot, ewentualnie sok a nie NEKTAR z kilogramem cukru w sobie.
Problem leży w tym że ludzie kupują w Polsce budżetowe napoje, aby tylko zaspokoić głód słodkości
Ja tam wolę być dzika niż pić Tymbark. W ostatnich Wysokich Obcasach jest artykuł o nawykach żywieniowych - w półlitrowej butelce słodzonego napoju, pewno też świństwa typu Tymbark, jest aż 10 łyżeczek cukru. Niech więc cywilizowani sobie to piją.
Tymbark strzela sobie w stopę, choć próba odwrócenia trendu skutecznie forsowanego przez producentów wód (picie woday jest trendy) z punktu widzenia strategii marki jest pewnie słuszna, bo to wody sprzedaje się więcej, coraz więcej złego pisze się natomiast o sztucznie słodzonych sokach (które obecnie są zresztą już najczęsciej napojami, bo tak jest taniej). Wybrali jednak chyba najgorszą z dróg. Ta reklama budzi we mnie nie śmiech, tylko politowanie, a Tymbarku więcej nie kupię.
KOMENTARZE (10)