Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Rząd na reklamach ze słowami Rzeplińskiego i Kamińskiej promuje reformę sądownictwa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Brawo PiS. Kto miał doczynienia z sądami w Polsce i tą tzw. nadzwyczajną kastą ten wie o co chodzi. Tak zdegenerowanej grupy społecznej/zawodowej dlugo by szukac. I co gorsza, młodzież startująca w tym zawodzie momentalnie staje sie taka, jak starsi koledzy. W przeciwnym wypadku jest wyautowana na starcie. Naprawdę trzeba miec twardy kręgosłup moralny by byc uczciwym w tym zawodzie. Są tacy. Ale to zdaje sie mniejszość...
Polska Fundacja Narodowa miała promować Polskę za granicą, a okazało się, że był to sposób na wyprowadzenie pieniędzy na partyjne potrzeby PiS. Poziom putinowskiej Rosji - spółki zapłaciły haracz władzy.
Problemem sądownictwa nie jest zmiana kardy kierowniczej. Problem tkwi w tym, że obecnie w sądach toczy się 16 MILIONÓW spraw. A tendencja wzrostu ich ilości jest stała: +1mln rocznie.
I mieszanie chochlą w sądowym garnku nie naprawi problemu. Bo problem polega na tym, że w pięciolitrowym garnku chcemy ugotować 6 litrów zupy na raz.
I nie uważam, że jedna władza powinna wykupywać bilbordy wymierzone w drugą.
Bo w efekcie możemy wyobrazić sobie stan, gdy obok siebie staną reklamy: "Sąd źle sądzi", "Rząd źle rządzi", "Sejm źle uchwala".
A Polska jest jedna. I jej organy muszą współistnieć, współdziałać, kontrolować się nawzajem. A nie zwalczać się.