Media narodowe a nie publiczne? Czyżby PIS szukał inspiracji w historii naszego zachodniego sąsiada? Myślę o latach trzydziestych i tych późniejszych. Czy przyszła pani premier wie, co mówi? I jak tu nie straszyć PIS-em?
San Martin2015-07-06 01:02
00
Sprawa mediów publicznych (telewizja, radio, portale)- Co mi się nie podoba: Rachunek ekon musi się zgadzać, bo przyjdą cwaniaki i będą robić lewe interesy na zawyżane faktury, więc rezygnacja ze spółki dyskusyjna, ale ostatecznie nie przesądzam, zależy od szczegółów. Próba zapewnienia obiektywności i równego traktowania (rady programowe, instytucja publiczna) - połowiczne i nieodporne na zawłaszczanie mediów przez polityków. To nie zapewni obiektywności i dostępu opozycji do swobodnego głosu. Zmiana nazwy na narodowe, propagandowa, bez potrzeby, ale jako odcięcie się od obecnego złego bagażu, może dlatego. To i tak najmniej ważne w tym wszystkim.
Co mi się podoba: Powrót do misji publicznej - telewizja edukacyjna, seriale historyczne (a nie tylko odmóżdżająca obyczajowa sieczka współczesna, która dziś króluje), odejście od kryterium oglądalności promującej wyłącznie chłam i tani lans, na rzecz produkcji wartościowej - to największy plus i przesądzający o moim poparciu, nawet jak gdzieś będą potknięcia, co raczej nieuniknione. Odejście od reklam na rzecz stałego źródła z budżetu. Media publiczne pełnią (powinny) na tyle ważną funkcję społeczną, że można potraktować jak służbę zdrowia czy wojsko.
Podoba mi się wsparcie dla nadawców którzy gotowi się nadawać mniej reklam.
Czego zabrakło: Brak skutecznego rozwiązania przeciw kolejnemu zawłaszczeniu mediów przez nowego Tuskochama.
Mój pomysł: Wprowadzić osobną spółkę pn "TVP info bis", której prezes będzie wskazany przez lidera największej partii opozycyjnej. Zapewnić to ustawowo. Z niezależnym, równym dostępem emisji programów jak oficjalny kanał informacyjny. Partie opozycyjne w Sejmie dzieliłby między siebie czas antenowy. Osobny (choć wąski) blok dla opozycji pozasejmowej. Budżet i sprzęt, w tym WOZY TRANSMISYJNE - także dzielony po równo między TVP info i TVP info Bis. Chodzi przecież o zapewnienie relacji z wydarzeń organizowanych przez opozycję, nie tylko przez rząd.
Wtedy zamach na tą telewizję mógłby się odbyć tylko przez odebranie kompetencji liderowi partii opozycji ale nie ważyłby się jawnie robić zamach na ustawę, bo byłby dym na całą Polskę.
ziom2015-07-06 02:22
00
I bardzo dobrze! A nie ciągle tylko reklamy po pół godziny i Tańce z gwiazdami + pedalskie seriale.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Reforma mediów wg PiS: bez zagranicznego monopolu, w narodowych więcej historii i edukacji za 1,5 mld zł
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Media narodowe a nie publiczne? Czyżby PIS szukał inspiracji w historii naszego zachodniego sąsiada? Myślę o latach trzydziestych i tych późniejszych. Czy przyszła pani premier wie, co mówi? I jak tu nie straszyć PIS-em?
Sprawa mediów publicznych (telewizja, radio, portale)- Co mi się nie podoba:
Rachunek ekon musi się zgadzać, bo przyjdą cwaniaki i będą robić lewe interesy na zawyżane faktury, więc rezygnacja ze spółki dyskusyjna, ale ostatecznie nie przesądzam, zależy od szczegółów.
Próba zapewnienia obiektywności i równego traktowania (rady programowe, instytucja publiczna) - połowiczne i nieodporne na zawłaszczanie mediów przez polityków. To nie zapewni obiektywności i dostępu opozycji do swobodnego głosu.
Zmiana nazwy na narodowe, propagandowa, bez potrzeby, ale jako odcięcie się od obecnego złego bagażu, może dlatego. To i tak najmniej ważne w tym wszystkim.
Co mi się podoba:
Powrót do misji publicznej - telewizja edukacyjna, seriale historyczne (a nie tylko odmóżdżająca obyczajowa sieczka współczesna, która dziś króluje), odejście od kryterium oglądalności promującej wyłącznie chłam i tani lans, na rzecz produkcji wartościowej - to największy plus i przesądzający o moim poparciu, nawet jak gdzieś będą potknięcia, co raczej nieuniknione.
Odejście od reklam na rzecz stałego źródła z budżetu. Media publiczne pełnią (powinny) na tyle ważną funkcję społeczną, że można potraktować jak służbę zdrowia czy wojsko.
Podoba mi się wsparcie dla nadawców którzy gotowi się nadawać mniej reklam.
Czego zabrakło:
Brak skutecznego rozwiązania przeciw kolejnemu zawłaszczeniu mediów przez nowego Tuskochama.
Mój pomysł:
Wprowadzić osobną spółkę pn "TVP info bis", której prezes będzie wskazany przez lidera największej partii opozycyjnej. Zapewnić to ustawowo. Z niezależnym, równym dostępem emisji programów jak oficjalny kanał informacyjny. Partie opozycyjne w Sejmie dzieliłby między siebie czas antenowy. Osobny (choć wąski) blok dla opozycji pozasejmowej.
Budżet i sprzęt, w tym WOZY TRANSMISYJNE - także dzielony po równo między TVP info i TVP info Bis. Chodzi przecież o zapewnienie relacji z wydarzeń organizowanych przez opozycję, nie tylko przez rząd.
Wtedy zamach na tą telewizję mógłby się odbyć tylko przez odebranie kompetencji liderowi partii opozycji ale nie ważyłby się jawnie robić zamach na ustawę, bo byłby dym na całą Polskę.
I bardzo dobrze! A nie ciągle tylko reklamy po pół godziny i Tańce z gwiazdami + pedalskie seriale.