Rzeczniczka prasowa Polskiego Radia Ewelina Steczkowska podkreśla, że Anna Gacek nie została zwolniona, tylko wygasła jej dotychczasowa umowa z nadawcą. - Red. A. Gacek otrzymała inną propozycję kontynuacji pracy w Polskim Radiu, jednak sama podjęła decyzję o jej nieprzyjęciu.
"... Szanujemy ten wybór i życzymy red. A Gacek wszelkich sukcesów w nowych przedsięwzięciach. Przypisywanie odpowiedzialności za tę osobistą decyzję innym osobom jest jednak nieuzasadnione i niewłaściwe - zaznaczyła Steczkowska..."
Pamiętam podobne oświadczenia za czasów komuny.

Parę lat temu, gdy wywalano redaktorów z Trójki, część załogi podpisała petycję w ich obronie. Nikt nie rodzi się bohaterem, ale fakty są takie, że paru znanych Trójkowych nazwisk - z redakcji muzycznej - w petycji zabrakło. Jak widać to nie wystarczyło, by w Trójce trwać. Płakać po tej decyzji kadrowej nie będę. Wywalano znacznie lepszych a niektórzy woleli sami odejść. W rozgłośniach regionalnych Polskiego Radia, w radiach akademickich, w radiach amatorskich są ludzie, którzy mają znacznie większą wiedzę muzyczną i przede wszystkim, którym chce się szukać nowych artystów a miejscem ich poszukiwań nie są nagłówki magazynów muzycznych, materiały promocyjne największych wytwórni czy płyty objęte patronatami medialnymi. Nie imponuje mi eterowe kujoństwo. Od dziennikarzy muzycznych mediów publicznych oczekuję czegoś znacznie więcej - pasji poszukiwacza i odkrywcy a nie pudła rezonansowego dla innych mediów i przemysłu fonograficznego. Wywiady z gwiazdami nie są mi do niczego potrzebne. Wolę posłuchać wywiadu z nieznanym muzykiem, który tworzy ciekawe dźwięki i ma coś mądrego do powiedzenia niż chwalenia się z jaką to gwiazdą udało się zorganizować wywiad i jaka to Trójka jest super, bo kilka tygodni wcześniej niż media komercyjne zapodała singla z nowej płyty Bowiego (później mieliśmy chyba roczną operę mydlaną poświęconą temu artyście w wykonaniu redaktora offensywnego). Trójka powinna być otwarta na zmiany kadrowe - oczywiście przemyślane. Z całym szacunkiem, ale zbyt wielu zdolnych miłośników muzyki marnuje się w małych rozgłośniach.

Pani Anno, widzi Pani, ilu ma obrońców? Także tych, którzy jak piszący te słowa nie zaliczają się do admiratorów Pani radiowego talentu. Życzę, by ta kampania o Panią i zdrową Trójkę była zwycięska. Pani pod rozwagę: warto być przyzwoitym i ujmować się za innymi, np. podpisując dobre listy.