W Trójce pojawiło się wiele ciekawych audycji, nowa LP3 czy sobotnie programy sportowo turystyczne. Dobrze się ich słucha.

Trójki nie da się już słuchać. Maratony audycji prowadzone przez amatorów i analfabetów antenowych. Język polski na poziomie kali z@bić słonia. Nowa gwiazda, pan Nałęcz dukający, łykający końcówki, om, on, oł. Miara nudny jak fl@ki z olejem i Żołądkowski koszmarek komercyjny. Odgrzewane kotlety czyli Lista przebojów z gwiazdkami voice i szansa na sukces czyli słabym poziomem i totalną grafomanią. Publicystyki już nie ma, jest nędza i partyjny bełkot. Reportaż na niskim poziomie i oczywiście historyczny, bo przecież trzeba zrobić tej garstce słuchaczy lobotomię partyjną. Ponad trzy lata kompromitacji, wyzwisk, wulgaryzmów, pieśni biesiadnych, amatorszczyzny i wspierania p@tologii i mob@bera Ciechanskiego (wyzywanie podwładnych to czysty mo88ing).

Uuu, kolejna fala i kolejne spadki pZPRów. Cięcia pensji już były czy na razie zapowiedzi?

Radio to absolutny przeżytek. Nikt normalny nie wytrzyma 15 minut przebojów RMF-u.