Żenada, aż żal się ich wszystkich robi.
Prywaciarz gromi rząd, że za mało się mu dokłada do interesu, a rząd bije mu brawo i obiecuje poprawę.

Halo -Ziemia! Czy to średniowiecze? Naprawdę w XXI wieku takie groteskowe wydarzenia mają miejsce?
Na szczęście tylko w pisowskiej postrzeczywistości.

Bog nie istnieje. Jesli byloby inaczej juz dawno tego skur.... by tysiac razy piorun trafil.