Agusia ma specjalne preparaty w swoim gabinecie, które cię udrożnią.
Buhaj2023-01-21 18:45
00
Nic zaskakującego, radio powstało jako projekt zapewnienia ciepłej posady na podobnych lub lepszych warunkach dla redaktorów zwolnionych z innych rozgłośni. Wykorzystując do celu zapewnienia środków na działalność - polityczne antagonizmy. To nie jest żaden cudowny Twór a jedynie prywatny folwark, finansowany ze środków osób mocno spolaryzowanych politycznie. Nie umniejszam warsztatowi czy dorobkowi pracy osób które pracują w Radiu 357, stwierdzam tylko fakt że radio powstało z pobudek czysto finansowych. Jestem ciekawy jakie były faktycznie powody odejścia pracowników z redakcji.
357, co nie jest tajemnicą pewnie nawet dla patronów, powstało jako miękkie lądowanie dla wyrzuconych/odchodzących z Trójki. Większość tych prowadzących nie miałaby szans na znalezienie pracy w komercyjnych stacjach. Niektórzy próbowali, dzwonili, o czym wiadomo na rynku, ale kiedy usłyszeli ile się zarabia i że dyżury antenowe są kilkugodzinne, codzienne, a do tego czasem trzeba przyjść w weekend, to skończyło się szukanie roboty w komercji.
Potrzeba2023-01-21 18:47
00
Radio 357 wydało rano oświadczenie, z którego wynika, że artykuł jest nierzetelny i zawiera błędy: https://radio357.pl/aktualnosci/oswiadczenie-radia-357/
to "oświadczenie" to jest bełkot z którego nie wynika absolutnie nic
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Odeszła, trzaskając drzwiami”. Co się dzieje w Radiu 357?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (145)
WASZE KOMENTARZE
Agusia ma specjalne preparaty w swoim gabinecie, które cię udrożnią.
357, co nie jest tajemnicą pewnie nawet dla patronów, powstało jako miękkie lądowanie dla wyrzuconych/odchodzących z Trójki. Większość tych prowadzących nie miałaby szans na znalezienie pracy w komercyjnych stacjach. Niektórzy próbowali, dzwonili, o czym wiadomo na rynku, ale kiedy usłyszeli ile się zarabia i że dyżury antenowe są kilkugodzinne, codzienne, a do tego czasem trzeba przyjść w weekend, to skończyło się szukanie roboty w komercji.
to "oświadczenie" to jest bełkot z którego nie wynika absolutnie nic