Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Odeszła, trzaskając drzwiami”. Co się dzieje w Radiu 357?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (145)
WASZE KOMENTARZE
Jako patron mimo zgrzytów,które są pewnie wywołane inflacją, wysokimi rachunkami i oszczędnościami rodem z korporacyjnych exceli i tak wracam do tego radia, bo na naszym rynku nie ma nic na tak wysokim i profesjonalnym poziomie.
(RNŚ jest ich pięknym uzupełnieniem oczywiście)
Już widzę jak Agnieszka z rumieńcami czyta te artykuły. Jej kolagen pęka od bolesnego grymasu uśmiechu, zamrożonego odpowiednimi preparatami. Najlepszy prezent z okazji imienin.
Najsłabszymi punktami tego radia są artyści prowadzący audycje, zbyt duża ilość Stelmacha na antenie i poranki, które są po prostu drętwe. Znacznie lepsze muzycznie jest RNŚ, ale tam poranki są jeszcze gorzej prowadzone niż w 357 i na maksa upolitycznione.
Oficjalne tłumaczenia R357 brzmią jak typowy korporacyjny bełkot. Moim zdaniem cała struktura organizacyjna R357 jest zbyt skomplikowana, co stanowi prostą drogę do upadku.
Pokora i prawda — to tylko może was panie i panowie z R357 uratować i zapewnić stabilne funkcjonowanie.
Przyznam, że po zmianie ramówki znacznie częściej słucham RMF24 niż R357.