Wielka zmiana w TVP. Żonglerka programami. Po co stary, autorski, rdzennie polski program "Kawa czy herbata" zastępować tabloidowym formatem "Pytanie na śniadanie". To tak, jakby świetne "Ranczo" zastąpić żałosną "Galerią". Wystarczy wzmocnić "Kawę", rozszerzyć formułę programu, wprowadzić nowe zagadnienia i zmienić słabą prezenterkę. Nie ryzykować utraty starej widowni dla doraźnej rywalizacji z konkurencją, która może szybko skończyć się fiaskiem. Nie pierwszy to pomysł, aby śmieci z Dwójki podrzucać Jedynce, albo przykrywać nimi Jedynkowe programy. I ten konflikt interesów (czyich?). Zaiste nie będzie konfliktu, jeżeli misjonarz jest dyrektorem Jedynki, a misjonarzowa ukryta w Dwójce. Nepotyzm to nepotyzm. Ta żonglerka niczego nie zmieni. Cała zadymka z powodu misjonarzowej?

Nowy wizerunek TVP. Waszych politruków z PIS-u zastąpili zupełnie "inni", nasi politrucy z UD. Przecież politruk, to politruk. Ta sama dusza lokaja i zajęcze serce.

Nowy wizerunek TVP. Waszych politruków z PIS-u zastąpili zupełnie "inni", nasi politrucy z UD. Przecież politruk, to politruk. Ta sama dusza lokaja i zajęcze serce.