proponuję przeniosiny do Chin. Wówczas wyjdzie naprawdę tanio. Ale czas może zacząć myśleć nie tylko o upychaniu do gazety taniochy, bo gazet w brud, a w każdej ta sama sieczka. Warto pomyślec o inwestowaniu w lepsze teksty, a tych za darmo nikt w zębach nie przyniesie. Czas naiwnych studenów już się skończył. I spadek sprzedaży Przekroju będzie kontynuowany. Szkoda
copy/ past2011-05-13 00:08
00
A może do Zakopanego? Wtedy redakcja mogłaby sie stać "jądrem" nowego sezonu "Szpilek na Giewońcie" i tygodnik znacząco "powiększyłby zasięg".
Bruce2011-05-13 10:07
00
Pewnie znowu zapomnieli poinformować o tym redakcji. Z obecnego "P" nic nie wychodzi właśnie przez myślenie, że dziennikarze mogą pracować we Wrocławiu, redaktor w Warszawie, korektor w Poznaniu, grafik w Honolulu, a naczelny na księżycu. I wychodzi zbieranina tekstów zamiast spójnej całości. No i ta pycha kolejnych naczelnych, kompletny brak właśnie poczucia zespołowości. Żal.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Przekrój” i „Sukces” przenoszą się do Krakowa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
proponuję przeniosiny do Chin. Wówczas wyjdzie naprawdę tanio. Ale czas może zacząć myśleć nie tylko o upychaniu do gazety taniochy, bo gazet w brud, a w każdej ta sama sieczka. Warto pomyślec o inwestowaniu w lepsze teksty, a tych za darmo nikt w zębach nie przyniesie. Czas naiwnych studenów już się skończył. I spadek sprzedaży Przekroju będzie kontynuowany. Szkoda
A może do Zakopanego? Wtedy redakcja mogłaby sie stać "jądrem" nowego sezonu "Szpilek na Giewońcie" i tygodnik znacząco "powiększyłby zasięg".
Pewnie znowu zapomnieli poinformować o tym redakcji.
Z obecnego "P" nic nie wychodzi właśnie przez myślenie, że dziennikarze mogą pracować we Wrocławiu, redaktor w Warszawie, korektor w Poznaniu, grafik w Honolulu, a naczelny na księżycu. I wychodzi zbieranina tekstów zamiast spójnej całości.
No i ta pycha kolejnych naczelnych, kompletny brak właśnie poczucia zespołowości. Żal.