DG - anonimowo, per ty, z dupnie fachowym zacięciem, z buciorami w życie prywatne i infantylną puentą. Na więcej już Ciebie nie stać ? A TY kim jesteś, że tak oceniasz ? Dokonałeś coś zawodowo, czy tylko w drzwiach stałeś i je zamykałeś, kiedy za mocno wiało, za tymi którzy przez nie przechodzili ? Analiza godna nic nie znaczącego eksperta, którego świat zaczyna się i kończy przed monitorem.
Nawet mnie Ciebie nie żal, gdyż naszym językiem posługujesz się niechlujnie.
I to zakończenie, tak ja początek - a la "inteligient" z przytupem i pompą.
Kompleksy zaleczone ?

Dokonałeś czegoś a nie coś. Rzeczywiście nie znam waszego języka, ale może opiszcie tu nam zasady tego języka, bo trochę odbiegają od zasad języka polskiego. Biedaku. Dramatycznie idzie ci takie argumentowanie. Fe

Gdy poszedł, a nie jak poszedł - to tak przy okazji.
Waszego ? Czasy obywateli i partii już przeminęły. Nie trzeba do mnie już tak się zwracać.
Nie moją rolą jest opisywanie zasad języka, bo od tego była szkoła. Przy okazji - od kiedy argumentowanie idzie ? I to dramatycznie ?
Liche to...