Telewizja2016-08-04
17

Próba odwołania Kurskiego przez Radę Mediów Narodowych dzieli środowiska „Gazety Polskiej” i „W Sieci”

KOMENTARZE (17)

WASZE KOMENTARZE

Już się chochoły między sobą zaczęły przepychać. Jak będziemy mieli szczęście to znowu do końca kadencji nie dociągną.

YKK2016-08-04 03:36
00

Dobrze, niech sobia skaczą do gardeł i zagryzają się pod dywanem czy na dywanie. Szybciej upadną. A do tego to jest takie estetycznie brzydkie, cuchnie z daleka. Napawa mnie to ich zachowanie wyzierajace z tch ich złych, brzydkich twarzy, obrzydzeniem. Zniszczą te telewizje doszczętu.

Sepp Zblatter2016-08-04 06:50
00

Przebieg posiedzenia Rady Mediów Narodowych:
Czabański: Otwieram pierwsze posiedzenie RMN. Moi Drodzy wiem z dobrego źródła, że jesteśmy niezastąpieni i mamy wolną rękę. Możemy wszystko, teraz mamy realny wpływ na media publiczne.
Lichocka: Brawo, jakaż jestem podekscytowana.
Kruk: Nalać komuś koniaczku czy mojej domowej roboty wiśniówki.
Podżorny: U nas w śląsko-dąbrowskiej solidarności tylko dobry bimber się sprawdza.
Kruk: A przestać pierniczyć Grzesiu, coś tam coś tam wiesz o alkoholach, uwierz cioci i napij się mojej wiśniówki a zobaczyć na szybie okna twarz Nowego Prezesa TVP.
Lichocka: Polej mi wiśniówki. I od razu przechodzę do konkretów. Słuchaj Krzysiek, mam świetny pomysł odwołajmy Jacka Kurskiego.
Czabański: Joasiu ty to potrafisz mi dogodzić. Kto jest za rękę w górę. Kto jest za.
O widzę, że ty Grzesiu się wstrzymujesz od głosu.
Podżorny:A bo ja go lubię. Ma facet talent do kabaretu co pokazał na Festiwalu w Opolu, no niekwestionowana gwiazda. Zostawił mój ulubiony serial Klan w TVP, a jak wiecie bez Lubiczów Polska nie byłaby już taka sama. Sam byłem diennikarzem w Zetce i wiem ile w mediach zazdrości i kwasów. Ja się wstrzymuję. Ale jestem za wiśniówką Eli, wspaniała wiśniówka.
Czabański: A ty Elu co powiesz na to.
Kruk: Coś tam coś tam trzeba go wywalić na zbity ryj. Z Jackeim normalnie nie wypijesz.
Czabański:Czyli przegłosowane, Jacek leci.
Lichocka: O tak Jarkowi się to spodoba.
Czabański: Ano Jarek, dzwonił ktoś do niego.
Lichocka: A po co , znam go jak własną kieszeń, wszytsko zaakceptuje co jest moim pomysłem. Nikt tak nie jest związany ze Smoleńskiej jak ja. Sama ustawiałam pancerną brzozę tuż po katastrofie i rozpylałam mgłę.
Kilka godzin później.
Czabański do Lichockiej w rozmowie telefonicznej: K...wa Joasia znasz Jarka jak własną kieszeń. Wiesz coś Ty zrobiła. Katastrofę Smoleńską w RMN. Już jesteśmy skończeni....

Neo2016-08-04 07:19
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas