Czyli prezes zawiesił ją za to, że stanęła w obronie dobrego imienia instytucji, którą reprezentuje? To był wręcz jej obowiązek. Ta cała rozmowa była bardzo niezręczną sytuacją, pomyślcie też jak w takiej sytuacji czuje się widz. Prowadząca musiała zainterweniować. Minister Gliński przyszedł tam po to, by publicznie besztać telewizję, która poświęciła mu czas antenowy. Po co w ogóle przyszedł skoro tak mu się tam nie podoba? Mógł nie przyjąć zaproszenia. Ale nie, oczywiście, każda okazja by się polansować w telewizji jest ok.
zuw2015-11-24 01:16
00
Nie pracowałem w redakcji TVP Info, tylko w jednym ośrodków TVP Regionalnej. Tam, na sam dół, docierały jednak informacje z TVP Info. Były to czasy, kiedy dzieliliśmy razem pasmo czyli jakieś 2 lata temu. Generalnie w TVP obowiązuje selekcja negatywna i zasada "BMW" (Bierny, Mierny ale Wierny). Pracownicy twórczy dymają za głodowe stawki na umowę o dzieło. Pracownicy etatowi zrobią WSZYSTKO aby nie podpaść redaktorowi wydania/naczelnemu czy innemu pryncypałowi. Wierchuszka i podrzędne pachołki reżimu (w ośrodkach regionalnych głównie z PSL i SLD) są zatrudniani na fikcyjnych etatach (nic nie robią konkretnego, tylko kręcą się po korytarzach). Dziennikarze brani są prawie z ulicy. W jednym z ośrodków do tej pory czyta informacje sepleniąca praktykantka-dziennikarka. Z moich obserwacji i doświadczeń twierdzę, że ci "dziennikarze" nie muszą mieć z góry złych intencji, a nawet nie muszą być żadnymi agentami, oficerami, funkcjonariuszami agitpropu (choć według mnie, aby się pojawiać w "okienku" na antenie ogólnopolskiej, jakiś cyrograf musieli podpisać). Oni są po prostu głupi, niedouczeni, myślą jednowymiarowo, przeważnie nie czytają żadnych książek, obce jest im abstrakcyjne myślenie, nie posiadają żadnej pasji. W wielu przypadkach w parze z głupotą idzie złe wychowanie i przerośnięte ego. Pracowników technicznych nie traktuje się jak partnerów, przeważnie nie ma zespołu gdyż rotacja pracowników jest bardzo wysoka. Obawiam się, że taka polityka kadrowa obowiązuje we WSZYSTKICH spółkach skarbu państwa na każdym poziomi ich funkcjonowania.. Jednym słowem - same fundamenty TVP są przegniłe. Moim zdaniem, jako byłego pracownika technicznego tej instytucji, TVP powinna zostać natychmiast zlikwidowana. To siedlisko patologii w najgorszym wydaniu.
Dno i dziesięć metrów mułu2015-11-24 01:51
00
Przecież w konkurencyjnej stacji z liczbą w logo jest identycznie. Dzieciaki jeżdżą pi świecie i nagrywają setki, a reporterzy je montują, dodają komentarz i podają jako własne. Taki świat.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Prezes TVP powinien zdecydować: zawiesza Lewicką lub podpisuje list z żądaniem przeprosin (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (53)
WASZE KOMENTARZE
Czyli prezes zawiesił ją za to, że stanęła w obronie dobrego imienia instytucji, którą reprezentuje? To był wręcz jej obowiązek. Ta cała rozmowa była bardzo niezręczną sytuacją, pomyślcie też jak w takiej sytuacji czuje się widz. Prowadząca musiała zainterweniować. Minister Gliński przyszedł tam po to, by publicznie besztać telewizję, która poświęciła mu czas antenowy. Po co w ogóle przyszedł skoro tak mu się tam nie podoba? Mógł nie przyjąć zaproszenia. Ale nie, oczywiście, każda okazja by się polansować w telewizji jest ok.
Nie pracowałem w redakcji TVP Info, tylko w jednym ośrodków TVP Regionalnej. Tam, na sam dół, docierały jednak informacje z TVP Info.
Były to czasy, kiedy dzieliliśmy razem pasmo czyli jakieś 2 lata temu. Generalnie w TVP obowiązuje selekcja negatywna i zasada "BMW" (Bierny, Mierny ale Wierny). Pracownicy twórczy dymają za głodowe stawki na umowę o dzieło. Pracownicy etatowi zrobią WSZYSTKO aby nie podpaść redaktorowi wydania/naczelnemu czy innemu pryncypałowi. Wierchuszka i podrzędne pachołki reżimu (w ośrodkach regionalnych głównie z PSL i SLD) są zatrudniani na fikcyjnych etatach (nic nie robią konkretnego, tylko kręcą się po korytarzach). Dziennikarze brani są prawie z ulicy. W jednym z ośrodków do tej pory czyta informacje sepleniąca praktykantka-dziennikarka. Z moich obserwacji i doświadczeń twierdzę, że ci "dziennikarze" nie muszą mieć z góry złych intencji, a nawet nie muszą być żadnymi agentami, oficerami, funkcjonariuszami agitpropu (choć według mnie, aby się pojawiać w "okienku" na antenie ogólnopolskiej, jakiś cyrograf musieli podpisać). Oni są po prostu głupi, niedouczeni, myślą jednowymiarowo, przeważnie nie czytają żadnych książek, obce jest im abstrakcyjne myślenie, nie posiadają żadnej pasji. W wielu przypadkach w parze z głupotą idzie złe wychowanie i przerośnięte ego. Pracowników technicznych nie traktuje się jak partnerów, przeważnie nie ma zespołu gdyż rotacja pracowników jest bardzo wysoka. Obawiam się, że taka polityka kadrowa obowiązuje we WSZYSTKICH spółkach skarbu państwa na każdym poziomi ich funkcjonowania.. Jednym słowem - same fundamenty TVP są przegniłe. Moim zdaniem, jako byłego pracownika technicznego tej instytucji, TVP powinna zostać natychmiast zlikwidowana. To siedlisko patologii w najgorszym wydaniu.
Przecież w konkurencyjnej stacji z liczbą w logo jest identycznie. Dzieciaki jeżdżą pi świecie i nagrywają setki, a reporterzy je montują, dodają komentarz i podają jako własne. Taki świat.